|
|
Forum Miasta Wojcieszów - |
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lasota
Przyjaciel
Dołączył: 21 Gru 2006
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: 15°55'E 50°58'N
|
Wysłany: Wto 0:03, 20 Mar 2007 Temat postu: Szubienica |
|
|
Szubienica w Wojcieszowie
Nie jest zarejestrowana jako zabytek a byłoby warto! W sumie na Dolnym Śląsku natrafiono jedynie na siedem tego typu obiektów. W Górach Kaczawskich zachowały się ruiny dwóch kamiennych szubienic tzw. studniowych (od formy budowli) - w Wojcieszowie oraz Lipie. Wojcieszowska szubienica należy do najlepiej zachowanych w tej części Polski. Jej powstanie datowane jest na XVII w. Zdaniem ekspertów jest ona klasycznym przykładem tzw. szubienicy studniowej, zbudowanej w formie cylindra.
Nie wiadomo dokładnie w jakim stopniu imponujące rozmiary tej budowli przekładały się na jej wykorzystanie. Wojcieszowscy kronikarze odnotowali m.in., że 1.12.1681 r. napomniano przy szubienicy “pannę z rodu szlacheckiego”.
Najlepszym opisem tego obiektu będzie cytat artykułu dr Stanisława Piotrowskiego
dr St. Piotrowski napisał: | Choć zarówno w Wojcieszowie, jak i Dobkowie, nie ma osoby, która by nie wiedziała o istnieniu kamiennej szubienicy na wzgórzach oddzielających obie miejscowości, to zaledwie kilka osób potrafi wskazać jej dokładną lokalizację
Do szubienicy trudno trafić, niewielu chce się tam pofatygować. Lokalizację można pośrednio odnaleźć na mapach turystycznych i topograficznych Gór Kaczawskich, czy w niektórych opracowaniach poświęconych temu obszarowi. W skrajnych przypadkach braku rozpoznania owa szubienica jest lokowana na Wzgórzu Zadora, miejscu dość odległym od faktycznego. Co dziwniejsze, szubienicy nie zaznaczono na mapach topograficznych Wojcieszowa w skali 1:10 000 z 1998 r., mimo że obszar arkuszy uwzględnia część wzgórz, gdzie znajduje się szubienica. Mylnie też podawane są informacje o wzgórzu Trzciniec, przy opisie którego często wzmiankuje się o owym obiekcie.
Gdzie więc szukać szubienicy? Długi grzbiet oddzielający Dobków od Wojcieszowa kończy się na zachodzie wzgórzem Polanka o wysokości 546,6 m n.p.m. Na zachód od niego mamy wzniesienie o wysokości 484,7 m n.p.m., które nazywane jest Trzcińcem, chociaż na mapach topograficznych w skali 1:10 000 owe wzgórze figuruje jako bezimienne. Pomiędzy tymi dwoma wzgórzami istnieje siodło i w tym siodle, na południe od linii łączącej oba wzgórza mieści się szubienica.
Z pewnością trudno do niej dotrzeć, gdyż nie prowadzi tam żadna droga, a sama budowla jest mocno zarośnięta. Szubienica nie znajduje się w żadnej ruinie, lecz jest znakomicie zachowana. Wystarczy powróz i dwie żerdzie, aby nadal mogła pełnić swoją rolę. Szubienica zbudowana jest z łupków zieleńcowych i zieleńców w formie kolistej baszty o średnicy około 6 m i grubości murów do 1 m. Prowadzi do niej jedno wejście od strony południowej. Ta podstawa, w formie kolistej baszty, wznosi się na wysokość około 3 m, a nad nią wyrastają 4 kamienne filary o wysokości około 3,5 m. To właśnie one podtrzymywały belki służące do wiadomego celu. Jej powstanie jest najczęściej datowane na pierwszą połowę XVII wieku, ale okoliczności jej powstania i przeznaczenia kryje tajemnica. Osoby znające się na podobnych budowlach wyrażają jedynie sugestie odnośnie techniki jej wykorzystania, która najprawdopodobniej wygląda następująco: na filary zakładano belki i wiązano powróz.
Pomiędzy basztą a filarami znajduje się mały postument, na który prowadziła drabina - było to miejsce kata i skazanego. Klepisko wykładano słomą i po wykonaniu wyroku skazany wisiał tak długo, póki potrzebne było miejsce dla następnego.
Do szubienicy przylgnęły dwie legendy wyjaśniające jej powstanie. Obie są zasłyszane od pierwszych polskich mieszkańców tych stron, którzy przejęli je najprawdopodobniej od niemieckich mieszkańców. Pierwsza z nich odnosi powstanie szubienicy do jednego z właścicieli dóbr wojcieszowskich, znanego z - delikatnie mówiąc - okrutnego traktowania swoich poddanych. To właśnie oni w tajemnicy wznieśli ową budowlę, po czym zaprosili tam swojego pana i nie przebierając w słowach dali mu do wyboru: albo się poprawi, albo zakończy żywot na tym obiekcie. Ów jegomość wybrał ponoć to pierwsze i szubienica nigdy swego przeznaczenia nie spełniła. Stosunki własnościowe w Wojcieszowie zawsze były mocno skomplikowane, stąd nie sposób zweryfikować obecnie tej opowieści.
Druga z kolei legenda odnosi się do jednego z pałaców, zlokalizowanego w Wojcieszowie Dolnym, w którym miała istnieć szkoła katów w XVI i XVII wieku, a szubienica miała być dla nich obiektem `treningowym` (przepraszam za sformułowanie). Wzmiankowana szkoła miała ponoć za zadanie szkolenie personelu dla całego Śląska. Jeżeli zwiedzi się ciasne i niskie pomieszczenia piwniczne pałacu, to faktycznie można uznać tę historię za możliwą.
Nie wchodząc już dalej w podobne dysputy, niewątpliwie obiekt wart jest szerszej informacji i rozpropagowania. (...)
Mam również nadzieję, że podobny los spotka inne zapomniane obiekty i formy przyrody nieożywionej, które ze wszech miar zasługują na turystyczne rozpropagowanie.
Autor jest doktorem w Zakładzie Geomorfologii Morskiej US
|
[link widoczny dla zalogowanych]
reprodukcja fotografii sprzed 1945r. z książki K.H. Burket.
[link widoczny dla zalogowanych]
fot. z 1994r.
[link widoczny dla zalogowanych]
fot. z 2006r.
[link widoczny dla zalogowanych]
wejście z zewnątrz i od środka fot. z 2006r.
Ostatnio zmieniony przez lasota dnia Czw 21:58, 04 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Gość 2
Moderator
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 1250
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 10:40, 20 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Szubienicę ostatni raz konserwowano dość solidnie przed wojną a to już 70 lat temu. Ciekawe ile jeszcze wytrzyma?
|
|
Powrót do góry |
|
lasota
Przyjaciel
Dołączył: 21 Gru 2006
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: 15°55'E 50°58'N
|
Wysłany: Wto 12:08, 20 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Tak wygląda ściana szubienicy z zewnątrz. Najwięcej ubytków jest przy wejściu.
(Nawet niezły temat na tapetę dla uwielbiających czarny humor )
Ostatnio zmieniony przez lasota dnia Czw 22:00, 04 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
lasota
Przyjaciel
Dołączył: 21 Gru 2006
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: 15°55'E 50°58'N
|
Wysłany: Czw 23:22, 16 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Szubienica znalazła się na trasie nowo powstałej ścieżki przyrodniczo - dydaktycznej "Gruszka". Dzięki temu teren przy szubienicy został oczyszczony a i wewnątrz sie wyrównało. Wykonawca pokusił się nawet o odtworzenie belek drewnianych na kamiennych słupach. Moim zdaniem (to jest tylko moje zdanie) te belki raczej zepsuły wygląd szubienicy niż poprawiły. Uważam, że jeśli już ktoś się bierze za renowację obiektu powinien to zrobić tak aby dodane elementy pasowały do reszty i odpowiadały epoce . Oto kilka fotek odnowionej szubienicy:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Na koniec przykład odtworzenia z iście mistrzowska precyzją sposobu dawnego zamocowania belek na kamiennych słupach.
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez lasota dnia Czw 22:06, 04 Wrz 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Gość 2
Moderator
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 1250
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 8:21, 17 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Nie, no widać z mojej ekspertyzy, że kątownik jest bardzo stary, prawdopodobnie z końca XX wieku plus-minus 5 lat, raczej nieoszlifowany i nawet niezakonserwowany taką podobną zieloną farbą, myślę że to nie podróba.
Przy takich zdjęciach można nawet nie wychodzić na sprawdzenie wykonania zleconych prac. A mógłby być tylko rozkplepany w kuźni płaskownik i już i bylibyśmy w tamtych czasach. W sumie cieszmy się, że w ogóle coś ruszyło po latach niemocy i stagnacji.
Wiem,wiem - lasota, lubisz we wszystkim perfekcjonizm, ale jakby jeszcze z mchu i roślinek ogolić wszystkie ściany zewnatrz i wewnatrz mielibyśmy komplet.
|
|
Powrót do góry |
|
lasota
Przyjaciel
Dołączył: 21 Gru 2006
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: 15°55'E 50°58'N
|
Wysłany: Pią 22:20, 17 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
No kolor jest na sto % zaczerpnięty z tamtej epoki . Tak w ogóle to wydaje mi się, że te beleczki z lekka za cienkie są i skąd wiadomo, że nie były to okrągłe pniaki? Do tego skąd pomysł skrzyżowania ich po środku??? Czyż nie osłabia to konstrukcji?
Gość 2 napisał: | (...) Wiem,wiem - lasota, lubisz we wszystkim perfekcjonizm, ale jakby jeszcze z mchu i roślinek ogolić wszystkie ściany zewnatrz i wewnatrz mielibyśmy komplet. |
Tja, do kompletu to nam jeszcze sznurka z wkładką brakuje
|
|
Powrót do góry |
|
Gość 2
Moderator
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 1250
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 6:56, 18 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Podobno to obiekt treningowy dla katów ze Śląska z poczatków XVII wieku, nie wiem czy aż tak wypada łączyć epoki by dodawać wspólczesną wkładkę ze sznurkiem?
Natomiast żeby sprowadzać niektórych na miejsce jak głosi legenda by "po napomnieniu", przysięgali tu nieodwołalną poprawę dla rodzin, pedagogów, sąsiadów, pracowników czy mieszkańców i deklarowali się do wykonania określonych "ostatnich już" prac społecznych np usunięcie pni, krzaków itd wokół szubienicy, przyniosłoby podwójny efekt.
Teoretycznie ich poprawę, a z racji dobrej frekwencji i korków na ścieżce przez napominanych i straże - dobre wydaptanie szlaku do szubienicy tak od dawna oczekiwanego.
|
|
Powrót do góry |
|
Krzychu
Użytkownik forum
Dołączył: 29 Sty 2007
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wojcieszów
|
Wysłany: Nie 18:24, 19 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Uważam, że promocji obiektu pomogłaby jakaś egzekucja ""live", a na poważnie to dobra akcja z tym usunięciem drzew i krzaków wokół szubiennicy i wokół pieców na Gruszce - oby nie jednorazowa
|
|
Powrót do góry |
|
lasota
Przyjaciel
Dołączył: 21 Gru 2006
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: 15°55'E 50°58'N
|
Wysłany: Nie 19:45, 19 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Krzychu napisał: | Uważam, że promocji obiektu pomogłaby jakaś egzekucja ""live", a na poważnie to dobra akcja z tym usunięciem drzew i krzaków wokół szubiennicy i wokół pieców na Gruszce - oby nie jednorazowa |
Masz na myśli jakieś "reality szoł" ?
faktycznie miejmy nadzieje, że tablice informacyjne nie porosną zbyt szybko...
|
|
Powrót do góry |
|
Gość 2
Moderator
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 1250
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 13:01, 18 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
A jednak jak wynika z pracy mgr Oli, 1 grudnia 1681r został powieszony na owej szubienicy Gotfried Zöffnen za kradzież i włamania oprócz również w tym dniu napomnianej. Jest też informacja, że prawdopodobnie istniał w tym samym miejscu obiekt o tym samym charakterze, drewnianej konstrukcji, co jest pewnie przesłanką, że owych skazujacych wyroków było kiedyś więcej.
[link widoczny dla zalogowanych]
Ilustracja z pracy mgr Oli
|
|
Powrót do góry |
|
pietia
Przyjaciel
Dołączył: 23 Gru 2006
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Z W...
|
Wysłany: Czw 9:50, 28 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Super BELKI !!!!!!!!
Tylko się powiesić...
Świetnie, że jest tam teraz bez krzaczorów i dosyć przyjemnie Ale te belki i do tego zielone? To chyba, po to, by z satelity wśród zieleni nie było widać ???
Zdjąć to i to szybko.
ps. Myślę,że tablica z ryciną i informacją obok obiektu wystarczyła by zupełnie.
Ostatnio zmieniony przez pietia dnia Czw 9:52, 28 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
lasota
Przyjaciel
Dołączył: 21 Gru 2006
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: 15°55'E 50°58'N
|
Wysłany: Czw 17:58, 04 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
W miesięczniku SUDETY nr 8/2008 jest całostronicowy artykuł o wojcieszowskiej szubienicy napisany przez Daniela Wojtuckiego. Można z niego wyczytać ciekawostki, których dotąd nie znałem. Na przykład na temat skazanego w dniu 01.12.1681r. o którym wspomina Gość2 i Olcia w swojej pracy:
p. Daniel Wojtucki napisał: | Pewne jest, że w 1681 r. murowany obiekt już istniał i to na jego belkach 1 grudnia tegoż roku zamierzano powiesić Gotfryda Zoellnera, oskarżonego o kradzież z włamaniem, jednak w drodze łaski karę powieszenia zamieniono na wieczyste wygnanie z miasta. Kronika Wojcieszowa wspomina również, że pewna panna ze szlacheckiego rodu została przy szubienicy napomniana. |
Wynika z tego, że Zoellner nie stracił życia na szubienicy, ale błędem byłoby sądzić, że szubienica nie została wykorzystana w celach do których została stworzona, a mają o tym świadczyć zapiski w kronice jeleniogórskiej:
p. Daniel Wojtucki napisał: | Chyba jednak najbardziej użytecznym czasem w historii tego miejsca straceń był rok 1682. Dzięki jeleniogórskiemu kronikarzowi wiemy, że 16 kwietnia spalono tutaj żywcem pewnego mężczyznę, który dopuścił się grzechu sodomii ze zwierzęciem. W tym samym czasie zapewne ścięciem mieczem została ukarana pewna morderczyni własnego dziecka. Również w 1682 r. na jednej z belek wojcie-szowskiej szubienicy zawisł nieznany z imienia i nazwiska mężczyzna, który dwadzieścia lat wcześniej rniał popełnić mord na młodej szlachciance. Miała to być zbrodnia doskonała, sprawca po uśmierceniu swojej ofiary upozorował jej samobójczą śmierć przez powieszenie. Zapiski jeleniogórskiego dziejopisarza są bardzo cenne, bo dotychczas w literaturze przedmiotu przeważała teoria, że wojcieszowska szubienica nie była użytkowana, a wzniesiono ją jedynie jako straszak na okolicznych poddanych. |
Ot ciekawa sprawa, a wg tablicy przy obiekcie podobno tamże nikt zgładzon nie został
Polecam wszystkim przeczytanie całego artykułu choć moim (i nie tylko moim) zdaniem autor troszkę nieściśle opisał budowlę. jednak i tak jest to kawał dobrej roboty na rzecz promocji naszego miasta.
...a krzaczki i drzewa nadal porastają obiekt
|
|
Powrót do góry |
|
Gość 2
Moderator
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 1250
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 8:50, 05 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
filipo w Turystyce swoją fotką potwierdził krzaczory wokół szubienicy.
Pewnie do wiosny poczekamy na zmiany wyglądu otoczenia szubienicy i całego szlaku, a na jesienne spacery czy rowerowe wycieczki będziemy w nowopowstałym błotku po ciągnionym wyrębie i jego resztkach.
A może nowa forma wypoczynku czynnego - turystyczny szlak z przeszkodami?
|
|
Powrót do góry |
|
lwówecki
Początkujacy
Dołączył: 19 Wrz 2008
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 17:54, 19 Wrz 2008 Temat postu: Braki w tekście Wojtuckiego |
|
|
Witam
A mógłby mi ktoś napisać, co dokładnie było źle napisane albo niedokładnie o szubienicy w tekście p. Wojtuckiego?
Ostatnio zmieniony przez lwówecki dnia Pią 17:57, 19 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
lasota
Przyjaciel
Dołączył: 21 Gru 2006
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: 15°55'E 50°58'N
|
Wysłany: Śro 17:46, 21 Sty 2009 Temat postu: Re: Braki w tekście Wojtuckiego |
|
|
lwówecki napisał: | Witam
A mógłby mi ktoś napisać, co dokładnie było źle napisane albo niedokładnie o szubienicy w tekście p. Wojtuckiego? |
Witaj lwówecki
Wybacz, że tak długo zwlekałem z opowiedzią - siła wyższa.
Nieścisłości dotyczą średnicy obiektu i o ile dobrze pamiętam materiału z jakiego szubienica została wykonana (zastrzegam, że w chwili obecnej nie pamiętam dokładnie czy o materiał chodziło a nie mam możliwosci ponownie przeczytać artykułu).
Jednak jak napisałem wcześniej sam artykuł to kawał dobrej roboty.
ps. na swoją obronę co do zwłoki dodam tylko, że chyba dostałeś emaila od mojego znajomego w sprawie tego artykułu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
iCGstation v1.0 Template By Ray © 2003, 2004 iOptional
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|
|
|
|