pietia
Przyjaciel

Dołączył: 23 Gru 2006
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Z W...
|
Wysłany: Pon 19:54, 21 Lis 2011 Temat postu: ZAŁAMKA!!! |
|
|
Wahałem się z tym tematem od maja tego roku...
...I dalej nie wiem czy dobrze robię ? (w moich żyłach płynie WOJCIESZOWIANKA).
Wszystko zaczęło się super! Zaprosiłem (tak jak obiecywałem) kolejnego
kolegę z Warszawy do mojej ukochanej miejscowości na świecie!
Przeciągnąłem go przez Radomierz , okolice Komarna do Wojcieszowa, tak na dobry początek, zaraz jak wysiedliśmy z pociągu warszawskiego!
Pokazałem mu Wojcieszów z każdej strony. Był Miłek. Połom, kamieniołom Gruszka, byliśmy pod Żelaźniakiem, na Zerówce, w sztolni pod Chmielarzem, w kopalni na Radzimowicach (wiadomo), łaziałem z nim po grotach, po wapiennikach (zapomniana nazwa)... Malowniczy cmentarzyk na Dolnym, grobowce koło wyciągu (wyciąg...), gdzie ja z nim nie byłem?
Przekaźnik, oczywiście, szubienica !
Pięknie było i łza (mi) się w oku kręciła, że tak rzadko wpadam do Wojcieszowa...
Aż nadszedł TEN dzień w którym postanowiłem zabrać kolegę na wycieczkę do pobliskiej Świerzawy...
ZACHWYT!!!
Kolega, chyba tylko z grzeczności nie powiedział, to o czym ja pomyślałem.
Wojcieszów był trochę dalej niż 9 km od Świerzawy! I teraz nie wiem, czy do Świerzawy jedzie się przez Wojcieszów, czy do Wojcieszowa przez Świerzawę?
Dlaczego????
Ostatnio zmieniony przez pietia dnia Sob 14:55, 03 Gru 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|