|
|
Forum Miasta Wojcieszów - |
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
filipo
Forum doctor
Dołączył: 20 Gru 2006
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wojcieszów
|
Wysłany: Pią 16:22, 28 Sie 2009 Temat postu: Oznakowanie do rezerwatu Góra Miłek |
|
|
No i "Nasz Rezerwat" doczekał się swoich oznakowań. W Kaczorowie przed krzyżówką oraz na skrzyżowaniu dróg Chrobrego i Górniczej znajdują się drogowskazy o następującej treści " Rezerwat Góra Miłek- Kraina Wygasłych Wulkanów- Góry i Pogórze Kaczawskie". Teraz czekamy na powstanie ścieżek dydaktycznych po rezerwacie!!!
Ostatnio zmieniony przez filipo dnia Sob 15:06, 29 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
nikitajg
Początkujacy
Dołączył: 24 Cze 2012
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 13:42, 24 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Dołączam się...już wcześniej chciałam się udać na rozmowę do naszego burmistrza. Skandal po prostu. Przyjechał do mnie chłopak. Zafascynowany Karkonoszami, wiec postanowiłam pokazać mu, że nasze górki wcale nie są gorsze. Dawno nie chodziłam nigdzie, ale przecież tutaj nie można się zgubić. O zgrozo, nam się jednak udało. Tyle lat tu mieszkam, a nie umiałam odnaleźć drogi z szubienicy. Żenada. Zero oznakowań, zero tablic, mapki kompletnie nie pokrywają się z rzeczywistym ukształtowaniem terenu i chaszcze po pas, takie wysokie, że nie było widać w ogóle, którędy prowadzi droga. I zaproś tu turystów...Baza noclegowa? Żenada. Baza gastronomiczna? Jakieś nieporozumienie. Jedna knajpa, w dodatku czynna od 17, jedzenie w śladowych ilościach za cenę jak z centrum Wrocławia. W dodatku trzeba trafić na gospodynię, bo gospodarz nic nie potrafi zrobić. Do świeżości zastrzeżenia jeszcze większe. Kompletna klapa. Informacja turystyczna? Wolne żarty. Jedynie od pijaków spod pawilonu można się czegoś dowiedzieć, np. kto umarł, albo jakie wino jest najtańsze. Zagospodarowanie turystyczne = zero. A przecież na tym powinniśmy najwięcej zarabiać, bo to nasz największy potencjał. Czy tylko ja to widzę??
|
|
Powrót do góry |
|
Gość 2
Moderator
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 1250
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 15:59, 25 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Ojoj, co za reklama dla miasta i raczej pesymistyczne nastawienie. Miejscowi nie zabierają głosu czasem z bezsilności, ręce opadają za brak sukcesywnych akcji porządkowania terenu dla turystów. Ale od początku. Baza noclegowa czy byłaś „U Barbary” ? tel. 695 725 874 lub 875, (75) 751 23 81 - 20 miejsc noclegowych w pokojach o różnych możliwościach osobowych, cena 30-35 zł i wszelakie wygody stosowne do ceny, łącznie z parkingiem, że nie wspomnę o TV czy łazience. Może Ci nie odpowiadać, więc najbliżej do Starej Kraśnicy pod nr 27 – Marcin Kikuła tel. (75)71 352 47. Tam masz komplet: noclegi i jedzonko bardzo tanie - jakie tylko zechcesz zamówić /bez przesady/ i o dowolnej porze /i też bez przesady/. Noclegi 25 zł również z parkingiem samochodowym. Obydwa miejsca mogą służyć, jako baza wypadowa do wszystkich atrakcyjnych miejsc w okolicy. Pożyczasz rowerki - jeśli są i zwiedzasz./Kiedyś były, teraz nie wiem, nie korzystałem/ Wojcieszowska baza noclegowa rzeczywiście jest skromna, ale jest i to pewna, jeśli wcześniej zarezerwujesz. Ja to czynię od kilku lat na dwa tygodnie przed przyjazdem na wszelki wypadek, bo nie chcę innych agencji agroturystycznych /te powyżej mi wystarczają/, których jest w najbliższej okolicy około 10. Internet aż się trzęsie od pobliskich adresów w każdą stronę./np. Kapella - Podgórki 19 , w Świerzawie, Dobczynie ,Nowym Kościele itd. /Adresy w naszym forum Wojcieszów dla turysty/. Nie ma chętnych w Wojcieszowie na zakładanie hotelu czy agencji agroturystycznej, więc nic dziwnego, że dopiero w okolicach komuś się jednak opłaci.Kilka lat temu chodziłem i jeździłem po szlakach bez problemu. Może rzeczywiście zaniedbano nieco szlaki, ale z drugiej strony sam widziałem jak wszystko jest z premedytacją kawałek po kawałku niszczone przez chore mózgi różnych chuliganów wywodzących się z miejscowych czy obcych. Tablice, mapki, znaki informujące są łamane i niszczone. Szlaki turystyczne i nieco szersze dróżki rozjeżdżane są bezczelnie i bezkarnie quadami i motocyklami. Niestety nie dorobiliśmy się jeszcze najmniejszych przejawów kultury pod tym względem, chociaż należy z mocą podkreślić wielki wkład w przygotowanie przed kilku laty ścieżek dydaktycznych, szlaków, oznakowań, tablic informacyjnych wiat na odpoczynek typu szałasy, koszy na śmieci itd. Urząd też jak na zdrowy rozum przyjąć - rezerwy na reperacje i uzupełnienia ma, ale bez przesady - to nie wór bez dna. Z chaszczami na szlakach bym się zgodził tu i ówdzie zasłaniają wszystko i tylko miejscowi zapaleńcy na oko potrafią dotrzeć czy wydostać się na właściwą ścieżkę czy szlak. Trudności z trafieniem na szubienicę – stara sprawa poniżej >>Ścieżka dydaktyczna Gruszka - nic się nie zmieniło. Jedzonko – tu akurat dobrze trafiłem w PICZ PICIE i byłem zadowolony – rzeczywiście gospodyni przyrządzała i obiadek był świeżutki i wspaniały. Podobno kilka numerów wcześniej jeszcze za starym przedszkolem w pałacu jest jeszcze jakiś lokal gastronomiczny, nie znam bliższych szczegółów. Informacja turystyczna? - kiedyś były jakieś wielkie plany łącznie z lokalizacją. Urząd miasta wydawał foldery i nawet rozdawał zainteresowanym sam tegoż doświadczyłem. Tym razem nie śledziłem tych obiecanek. Może ktoś na ten temat napisze, chociaż widać ostatnio, że wiele osób nabiera wody w usta - w wielu sprawach.
|
|
Powrót do góry |
|
nikitajg
Początkujacy
Dołączył: 24 Cze 2012
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 18:57, 25 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
No cóż, chciałabym napisać coś lepszego, ale sam przyznasz, że rozwój turystyki w naszym mieście woła o pomstę do nieba.
"U Barbary" raz zawitałam, znajomemu nocleg załatwiałam. Pokoje czyste, z łazienką, ale wieloosobowe. Przynajmniej ten, w którym mieszkał mój znajomy. Domek niewielki, a zaparkować musiał na ulicy. Biorąc pod uwagę wycieczki zorganizowane i duże grupy (pamiętacie stare, dobre czasy Duńczyków w naszym hotelu?) - nie ma szans na zakwaterowanie. Mówimy cały czas o Wojcieszowie, a nie okolicznych wiochach. Dowiadywałam się niespełna 2 miesiące temu jak wygląda sprawa wynajmu w naszym miejscowym hotelu. Coś się ruszyło. jest w posiadaniu kościoła. Opiekuje się nim jakiś ksiądz (nie pamiętam miejscowości). Mieszkają tam bezdomni i uzależnieni od alkoholu. W zamian za dach pod głową i posiłek remontują obiekt. Może wreszcie przestanie straszyć. Dla tych strachliwych: spokojnie, mają bezwzględny zakaz spożywania alkoholu. Jest spokojnie. Jeśli chodzi o wynajem pomieszczenia np. na imprezę - ograniczone możliwości. Zero alkoholu, żeby nie drażnić niepotrzebnie mieszkańców, no i o 22 koniec imprezy. Ostatecznie zrezygnowaliśmy z tego pomysłu, bo pogoda dopisała i można było pobawić się na Bacówce.
Co do naszych lokalnych i "mniej lokalnych" chuliganów...Mnie po prostu krew zalewa i nie wiem, czy jest sens się wypowiadać na ten temat. Wszystko już w zasadzie napisałeś. Dopóki nie zmieni się mentalność tubylców, dopóty będzie brud, smród i ubóstwo.
Co do gastronomii - pewnie masz na myśli bar "Podkowę". Poza paluszkami to chyba tyle by było z jedzenia. Knajpa nastawiona głównie na dyskoteki i sprzedaż piwa, otwarta sporadycznie i nigdy nie wiadomo, w jakich godzinach.
Informacja turystyczna...po prostu jej nie ma. Tylko fora ratują nasz honor. Zapytajcie o historię miasta w naszym urzędzie...Bez komentarza. Były rzeczywiście jakieś ulotki, ale - tak jak napisałam wcześniej - zupełnie nie pokrywają się z topografią terenu. Łatwo można to sprawdzić i łatwo można się zgubić. Zastanawiam się, dlaczego nikt nie wpadł na pomysł stworzenia naprawdę dobrej reklamy i naprawdę dobrych materiałów topograficznych. Dobra reklama to połowa sukcesu. Sama chętnie podjęłabym się pomocy w takim przedsięwzięciu, nawet za darmo. Wiem, że jest garstka takich osób, które chętnie też podjęłyby się wyzwania. W końcu ostatecznie skorzystaliby na tym wszyscy. Promocja naszego terenu jest równa zeru. Większość osób z Jeleniej nawet nie wie, gdzie leży Wojcieszów. Mylą z Wojcieszycami, Wojciechowem, o zgrozo. Sama zamierzałam napisać pracę mgr na temat Wojcieszowa i Gór Kaczawskich, ale nasi urzędnicy skutecznie mnie zniechęcili. Plany zagospodarowania na najbliższe lata to fikcja. Nie ma ich, bo tak naprawdę nie ma pracownika, który miałby się tym rzetelnie zająć, poświęcić czas. Ale jak nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o....No i kółko zamknięte. Przecież wpompowanie kasy w tę właśnie gałąź gospodarki, pozwoliłoby na wzrost miejsc pracy i zatrudnienia. Na czym ma niby zarabiać miasto? Przyjechać tu na chwilę dobrze, ale mieszkać... Te wszystkie inwestycje są za pozaciągane kredyty, za wiele milionów. Jak myślicie, ile lat będziemy to spłacać i czy w ogóle jesteśmy wypłacalni? I jaki jest ich bilans? Jakie przynoszą zyski? Ktoś to policzył?
Nawet na Połom już na spacer nie można pójść, oprowadzić znajomych, bo staż stoi rodem ze średniowiecza. Tylko miecza im brakuje Nie mogę przeboleć tych naszych jaskiń, chyba największego skarbu, jaki mieliśmy. Wszystkie przepadły bezpowrotnie.
No to tyle mojej opinii. Może niechlubna, ale prawdziwa. Może spróbujemy zrobić jakiś projekt rekonwalescencji? Ma ktoś kwalifikacje, wyobraźnię, chęci i wiedzę, żeby się przyłączyć?
Może Pan Burmistrz się przyłączy do rozmowy i podzieli swoimi uwagami?
Pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
Gość 2
Moderator
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 1250
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 22:07, 25 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Tylko na tym forum narobimy sobie smaku na wirtualny obraz Wojcieszowa turystycznego. A to pałace, szubienica, szlaki turystyczne do ciekawych miejsc czy uroczych zakątków, a to niestety wszystko wymaga całkowitego dogadania się i dopieszczenia wszystkich szczegółów. Niektórzy usiłują jakoś tworzyć takie małe ojczyzny poprzez stowarzyszenia czy wspólne wycieczkowanie swoim nakładem sił i środków i być może pewnie wyduszeniem brakujących w UM. Tylko latem trochę się rusza turystyka z okazji Korowodu Radości czy Dni Wojcieszowa i jeszcze kilku sportowych, szkolnych czy młodzieżowych okazji dzięki miejscowym zapaleńcom usiłującym dokooptować społeczeństwo do tego rodzaju organizowania stosownych okazji, a czasem ze zwykłego obowiązku np. szkolnego I chwała im za to. I w tych też dniach gastronomia czasem nawet działa bezpośrednio w miejscach świętowania. Noclegi – podstawa turystyki niestety daleko od ideału i w ciągłym nieustającym tegoż naprawianiu, poprawianiu, likwidowaniu, przenoszeniu itd. w końcu jest jak jest, czyli jakby nic. Nasza forumowa koleżanka która napisała prace dyplomową o Wojcieszowie /filipo też/ była nawet proszona na rozmowę w sprawie jak Wojcieszów promować ,gdzie widzi podstawowe braki, gdzie pozytywy na turystykę itd. Powstały ścieżki dydaktyczne z opisem tras i całym zapleczem j/w, potem remoncik tego co zostało, i kilka odświeżeń i powoli znowu wracamy do stanu sprzed kilku lat czyli prawie zero, nie licząc tego co jeszcze gdzieniegdzie ocalało. A jakby tak 5-6 osób z Rady Miasta w ramach sesji odwiedziło jednego dnia wszystkie okoliczne szlaki i dokonało rzetelnej analizy. Jak podobaja się im ściezki, szlaki porozjeżdżane, pewnie częśc dawno tego nie odwiedzała. Interesujące były by tego rzetelne rezultaty. Czy jesteśmy turystycznie przygotowani czy to tylko takie ciągłe wirtualne bajdurzenie o wojcieszowskiej, ciągle w drodze turystyce.
|
|
Powrót do góry |
|
simi
Przyjaciel
Dołączył: 17 Lut 2008
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 22:16, 26 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Plany zagospodarowania przestrzennego miasto Wojcieszów ma uchwalone od roku 2002 i w tym zakresie nie zgłasza nikt potrzeb zmian odnośnie turystyki.
POLOM- dopóki działają zakłady jest to teren górniczy i nie ma żadnego tematu.
Turystyka to gałąź gospodarki! Przeznaczona do zarabiania pieniędzy głownie przez prywatnych inwestorów. Miasta nie prowadza hoteli, barów, knajp itp. Samorządy są odpowiedzialne za infrastrukturę techniczna i ta w Wojcieszowie się poprawia - woda, kanalizacja, drogi, obiekty sportowe itd.
W czasie kryzysu inwestycje w usługi - patrz turystyka maleją wszędzie włącznie z miastami takimi jak Karpacz, Szklarska, Zakopane, Duszniki Zdrój.
Wszystkie pałace i hotel trafiły w Wojcieszowie na niezbyt dobrych właścicieli, którzy zamiast udostępniać swoje posiadłości wszystkie zamknęły.
Jeżeli nasz region będzie atrakcyjny dla inwestorów, którzy będą mogli zarobić tu pieniądze to na pewno nie przegapia takiej okazji.
Pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
Gość 2
Moderator
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 1250
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 7:00, 27 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Dobrze Simi, że zabrałeś głos, ale piszesz ogólnikami i raczej obok tematu, który omawiamy. Napisz, dlaczego szlaki są w okropnym stanie i na nich czasem krzaczory na wysokość człowieka i porozjeżdżane drogi na tych szlakach, na drogach czyhają quady i motocykle, brak dobrego oznakowania np. do szubienicy dla nowych turystów – miejscowi trafią tam prawie „po ciemku”, najwyższy czas ponaprawiać i uzupełnić niektóre wyposażenie będące elementem szlaków turystycznych, dydaktycznych, będące bardzo dobrym pomysłem, itd, itd. To jest podstawa dla turystów. Gdy będą porządne szlaki, będzie i turystów przybywać a nie ubywać. Oni opiniują sytuacje nie tylko na szlakach dla innych. Na likwidacje takich uchybień nie potrzeba inwestorów tylko dopilnowanie i dbałość czy wyegzekwowanie od odpowiedzialnych ich działki. Takie informacje mógłbyś pewnie zdobyć natychmiast i takich oczekujemy, tu kryzys nie jest żadnym miernikiem. A jeśli przybędą turyści pewnie i menu w barach zmieni się czy godziny ich „urzędowania”, czy wreszcie większa ilość osób przygotowujących posiłki. Przeprowadzanie efektywnych rozmów z właścicielami pałaców z pewnością by pomogło na rozszerzenie wojcieszowskich obiektów do zwiedzania, niekoniecznie i od razu wewnątrz. Zorganizowane znajdowanie miejsc na kwaterach prywatnych w ramach rozszerzenia bazy noclegowej może pobudzić chętnych do założenia takiej firmy, której UM pomoże np. w zmniejszonuch podatkach, co w perspektywie dla UM zawsze jest opłacalne. Ze zmotoryzowanymi nie ma problemu, bo wokół pełno agencji agroturystycznych, ale dla pieszych niewątpliwie są takie potrzeby. No i promocja Wojcieszowa, czy tylko folder wydany kilka lat temu ma się do tego przyczynić? Czy z Połomem nie przesadzasz, przecież nie tak dawno były pozwolenia na zwiedzanie jeszcze dostępnych jaskiń? Jaskinie to podstawowy argument na przyciąganie turystów.
|
|
Powrót do góry |
|
simi
Przyjaciel
Dołączył: 17 Lut 2008
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 20:10, 28 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Byles kiedys w wojcieszowksiej jaskini? Moim zdaniem dla milosnikow nie turystyów sie nadaja! Na szlakach kiedy byles ostatnio? Wszystkie stanowiska sa w jak najlepszym porzadku. Na sciezce Gruszka ze dwa czy trzy stanowiska sa niepotrzebne a oznaczenie szubienicy dla w miare sprawnego wedrowca jest jasne i czytelne. Po za tym zeby zarabiac na turystyce mozna oprowadzac ludzi i jest im latwiej trafic. Z tego co wiem kilka osob w Wojcieszowie skonczyla takie kursy w Stowarzyszeniu Kaczawskim .Proponuje nawiazac z nimi kontakt podac ich numery komorkowe dla przyjezdnych z zewnatrz i na pewno poprowadza jak nalezy i pokaza co trzeba. POZDRO
|
|
Powrót do góry |
|
Gość 2
Moderator
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 1250
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 22:07, 05 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Tymi słowy spełniasz rolę raczej rzecznika spraw „około miejskich”, a nie przeciętnego zjadacza chleba – turysty, któremu wystarczy notka na tablicy informacyjnej, dobra mapka i dobre chęci wędrówki. Nie poruszamy tu tematów dla grup zorganizowanych, wycieczek, które uprawnieni przewodnicy Panowie Wacław, Piotr i Sławek mogą przeprowadzić trafnie nawet w nocy, bo tak z pewnością znają ten teren nie mówiąc o innych formach turystyki zorganizowanej.
Dlaczego nie odbudowano tych stanowisk na Gruszce zniszczonych przez wandali, bo z góry założono, że w czasie odbywających się tam imprez ponownie zostaną zniszczone. Więc po co, w to inwestować? A nie, że są nie potrzebne.
Szlak na szubienicę bez zmian, jeszcze wczoraj był zarośnięty. Szlaki turystyczne i ścieżki dydaktyczne są pozbawione podstawy, czyli połowy drogowskazów, czasem zachowały się ich fragmenty. A widziałeś Jaskinie Północną Dużą, co przeszkadzałoby w jej zwiedzaniu przeciętnemu turyście, oprócz zgody zakładu? Zwolennicy spacerków czy przebieżek rowerowych z udziałem znajomych mają jeszcze inne uwagi, które poprawiłyby ogólny obraz szlaków. Wszędzie są takie same informacje na tablicach, a powinny być tylko o danym obiekcie, przy którym się np. znajdują. Największy błąd to powstanie tablicy przy pawilonie /jakby wizytówka/ Wojcieszowa. Powstała najpierw tablica, a potem wytyczono trasy, które się niestety z nią nie pokrywają. A dla rowerzystów, jaka jest największa zmora na szlakach? Gospodarka leśna będąca w sprzeczności z wojcieszowska turystyką. Wycinka drzew, bo nie dość, że rozjeżdżona droga to jeszcze brak jakiegokolwiek sprzątania i dobrze trzeba obserwować drogę, tą wytyczoną by za chwilę nie wracać na piechotę z uwagi na nadmierną ilość gałęzi pozostawioną byle gdzie i byle jak. Jeśli tak rozumieć, że wszystko jest w należytym stanie, to coś tu nie tak. Są to moje spostrzeżenia sprzed prawie miesiąca i prawie wczorajsze kilku innych osób lubiących wyprawy spacerowe po wytyczonych od kilku lat szlakach.
No i fajnie, będzie społeczna akcja porządkowania, może nie wszystkich ścieżek bo nie sposób wszystkich zadowolić, ale powoli i skutecznie. Tylko pogratulować!!!
|
|
Powrót do góry |
|
Terraflora
Początkujacy
Dołączył: 14 Gru 2012
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 1:32, 14 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Może opinia człowieka spoza też się przyda. Często jeżdżę w Kaczawskie ze względu na bogactwo florystyczne regionu. Góry i Pogórze Kaczawskie to jedna z perełek DLŚ. Niestety bardzo niewiele gmin kaczawskich zdaje się to doceniać. Odwiedzając przyrodnicze perełki tego regionu zauważyłem że poza rez.Nad Groblą i Wąwozem Myśliborskim reszta perełek jest zapomniana, zaniedbana. Brak jakichkolwiek zadbanych ścieżek, tablic informacyjnych etc.
Miłek to perła w koronie kaczawskich rezerwatów a jest totalnie olany. Brak jest szlaków po masywie (nie licząc niebieskiego, który ledwie zahacza o pd.-wsch. skrawek Miłka). Chodząc na dziko widać, że są tam duże szerokie drogi. Szerokie jakby pod auta stworzone. Aż prosi się by prowadzić nimi szlaki wraz z tablicami informacyjnymi. O miłku i tamtejszej roślinności można by stworzyć nie kilka ale kilkanaście tablic. O obuwiku, cyklamenie, cisie, buławnikach, mchach z sieci natura2000, jaskiniach, nieczynnym kamieniołomie etc etc.
Niestety, Miłek jest olewany ciepłym moczem jak to tylko możliwe. Potencjalne największa atrakcja miasta stoi wciąż zaniedbana.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
iCGstation v1.0 Template By Ray © 2003, 2004 iOptional
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|
|
|
|