Na początku 2000 r w Nowinach Jeleniogórskich ukazał się artykuł o sposobach ukrywania skarbów przez wysiedlanych Niemców.
Na brzegu lasu kopano dosyć głęboki rów, w którym ukrywano najcenniejsze rzeczy (monety, obrazy, sztućce, itp). Owy rów przykrywano kamieniami (okrąglakami) z pobliskich pól. Takie kryjówki posiadały różnego rodzaju pułapki.
Po przeczytaniu artykułu, skojarzyłem pewne miejsce w okolicach Lisich Skał, które łudząco przypominało "skrytki" opisane w NJ. Wraz z kilkoma przyjaciółmi udaliśmy się w to miejsce. Po kilkugodzinnym kopaniu udało nam się znaleźć kilka porozbijanych porcelan. Mieliśmy tam jeszcze wrócić, ale niestety do tej pory tam nie zajrzeliśmy. Może jak czas pozwoli...