|
|
Forum Miasta Wojcieszów - |
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość 2
Moderator
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 1250
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 20:51, 07 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Poprawki Stalina w "Młodej Gwardii"
Oleg Koszewoj - bohater książki Aleksandra Fadiejewa „Młoda Gwardia” napisanej w 1946r stał się legendarną postacią. Sporządzono jego portret i rozpropagowano w ZSRR i wszystkich państwach obozu socjalistycznego, między in. w PRL Czasy II wojny światowej miały w wielu krajach swoich bohaterów których czcimy do dzisiaj. Miał także ich spośród 20 mln poległych Związek Radziecki. Jednakże kilkoro z nich zasługiwało na szczególne wyróżnienie między in. Martynow, kpt Gastello czy Oleg Koszewoj /1926-1943/ bo w tych latach żył bohater książki. Mieszkał w ukraińskim miasteczku Krasnodon i oczywiście jak wszyscy młodzi marzył o miłości i planach na przyszłość. Niestety wybuch wojny pokrzyżował te plany. Młodzi wychowankowie „Komsomołu” zakładają organizację „Młoda Gwardia” i prowadzą walkę z hitlerowskim okupantem na różne sposoby. Na początku akcja ulotkowa dla mieszkańców swojego miasta zadająca kłam o niemieckich plotkach, by nie dawała wiary o klęsce niezwyciężonej Armii Czerwonej, potem akcja na Urząd Pracy by zniszczyć listy osób przeznaczonych do rozstrzelania i wywozu do Niemiec na przymusowe roboty, karali zdrajców, gromadzili broń. Oleg Koszewoj to 16-letni młody człowiek, który ginie w końcu wraz ze swoimi towarzyszami z rąk okupanta , na kilka tygodni przed przyjściem wyzwoleńczej Armii Czerwonej. Fadiejew podobno napisał tą bohaterską historię na podstawie faktów z jednego miasta i podobnych bohaterów. Recenzja o książce „ Młoda Gwardia” z 1947r głosi, że .. „ treść opiera się na prawdziwych zdarzeniach, wziętych z życia podziemnej organizacji, zawiązanej przez członków młodzieży komsomolskiej, która rozwijała swą działalność w mieście Krasnodon, w pobliżu na wschód Stalingradu /Woroszyłowgradu/, podczas niemieckiej okupacji a 55 chłopców i dziewczyn zostało rozstrzelanych przez hitlerowców, którzy przedtem skatowali swe ofiary w więzieniu”….
Niemcy wycofując się podpalali i niszczyli domy w miasteczku, wysadzali w mieście i okolicy kopalnie i zakłady przemysłowe, rabowali i wypędzali mieszkańców. A już po wyzwoleniu przez 10 dni górnicy wyciągali z szybu nr 5 kopalni zgładzonych młodo gwardzistów, którzy zostali tam żywcem wrzuceni.
[link widoczny dla zalogowanych]
OLEG KOSZEWOJ
A przywódcy tej walecznej grupy Oleg Koszewoj, Uliana Gromowa, Sergiej Tiulenin, Lubaw Szewcowa i Iwan Ziemnuchow — zostali pośmiertnie odznaczeni przez rząd radziecki tytułami Bohaterów Związku Radzieckiego.
Stalin bardzo zainteresował się tą niemal dokumentalną powieścią. Oczywiście spodobała mu się, ale naniósł dwie poprawki które zmieniły zamysł autora. Pisarz zmuszony został zmienić treść, a mianowicie, że to nie młodzi aktywiści podziemia zorganizowali się samorzutnie, a byli zorganizowani i kierowani przez podziemną partie bolszewików. Fadiejew po trzech nieprzespanych nocach zmienił treść i w ten sposób po akceptacji Stalina ,książka stała się tak bardzo sławna w całym ZSRR i krajach obozu socjalistycznego i wydawana w milionach egzemplarzy. W 1948r powstał film Siergieja Gierasimowa na jej podstawie o tym samym tytule oraz szereg skróconych wersji jako sztuki teatralne wystawianych w wielu teatrach i szkolnych przedstawieniach.
W 2005 r powstał ukraiński film dokumentalny „Światła na Młodą Gwardię”, który ukazuje jaka była prawda i rzetelnie oddziela fakty od fikcji literackiej.
Książka „Młoda Gwardia” jest wstrząsającą powieścią o okropnościach wojny i jej bohaterskich komsomolskich patriotach. Sam Aleksander Fadiejew otrzymał od Stalina jeden z letnich domków /daczę/ w podmoskiewskim Pieriedełkinie , których było postawionych kilkadziesiąt tzw. domów pracy twórczej specjalnie dla wybranych ludzi pióra spośród tysięcy. Musieli tylko pięknie pisać o zaletach komunizmu w ZSRR mimo panującej biedy. Mieli tam dobre jedzenie i zakaz przyprowadzania psów i dzieci by nie przeszkadzały tworzyć. Po XX Zjeździe KPZR po przemówieniu Chruszczowa o kulcie Stalina, zastrzelił się w swojej daczy 13 maja 1956r, ponoć po przeanalizowaniu swojego postępowania wobec innych kolegów pisarzy..
Oleg Koszewoj ma nadal ulice swojego imienia, nazwy statków, pomniki. Internetowa strona miasta jakoś wyróżniająco się o nim nie rozpisuje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Gość 2
Moderator
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 1250
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 11:49, 15 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Stalinowska wyimaginowana stonkowa wojna balonowa
Nastąpiły czasy zimnej wojny. Najpierw w latach konferencji jałtańskiej i poczdamskiej nastąpił podział świata. A już po wojnie 9 lutego 1946r Stalin powiedział pamiętne słowa „komunizm i kapitalizm nie mogą koegzystować" oraz ogłosił plan "przygotowania ZSRR w ciągu pięciu lat na każdą ewentualność” co zostało odebrane jako zapowiedź III wojny światowej. Po miesiącu 5 marca Winston Churchill potwierdził powstanie „żelaznej kurtyny”, a tereny za nią podlegają kontroli Moskwy. I tak to się zaczęło widoczne w przeróżnych aspektach. Lata powojenne to niestety bieda i powolne wzrastanie z pożogi wojennej wszystkich państw Europy. Na dodatek rozpowszechniła się dążąc na pozostałe kraje Europy z Francji i Niemiec, stonka ziemniaczana która coraz bardziej przenosiła się na kraje Europy środkowej, południowej i dalej w kierunku ZSRR.
Przedostała się do Polski już w 1939 w żywności przewożonej z Niemiec w transporcie kolejowym, ale to były dosłownie ślady, podobnie w 1944r przewożona w przesyłkach kolejowych ziemniaków. Zaczęły sie pokazywać niewielkie ogniska stonki o coraz to większym zasięgu, a w 1947 były coraz większe ogniska, by od 1949r powstały w całym kraju olbrzymie ogniska stonki, a walka z nią okazała się mało skuteczna. Ponieważ PGR-y nie mogły sobie poradzić ze szkodnikiem, który niszczył spodziewane zbiory ziemniaka, szybko znaleziono po konkretnych wytycznych od wielkiego brata z Kraju Rad winowajcę.
W 1951 i później wysyłano z Niemiec i innych krajów Zachodniej Europy blisko granic z Polską i krajów satelickich ZSRR, balony zawierające antykomunistyczne ulotki propagandowe, które po wylądowaniu czy rozsypaniu zawartości z miejsca sprzątane były przez oddziały bezpieczeństwa czy milicję z tych „prezentów”. Tematyka ulotek dla Polski była różnorodna począwszy od zeznań zbiegłego Światły, wskazówki kierowane do żołnierzy radzieckich na wypadek powstania w Polsce (w 1956 r.), zdjęcia z przebiegu wypadków poznańskich, instrukcje organizowania nielegalnej działalności i „małej dywersji”, aż po broszury z orędziem Piusa XII. Prawda jest też taka, że w 1955 było ponad 2500 balonów i ok. 2 mln ulotek. Za dostarczoną każdą ulotkę płacono 20 zł. A winowajca to oczywiście imperialista amerykański czy zachodnioeuropejski spiskujący przeciwko naszym krajom demokracji ludowej, który balonem przesyła nam stonkę przez którą tak naród cierpi, bowiem kapitalista chce nas zagłodzić. Propaganda w tym miejscu zwycięża – tysiące ludzi, wojsko, uczniowie, harcerze, studenci zbiera stonkę czyli chrząszcze i larwy na polach, upychając je w butelki. Nawet sportowcy zawsze przed treningiem zbierają przez godzinę stonkę do czasu aż zapełnią litrową zawartość. Plakaty przedstawiające walkę ze stonką pokazują się w każdej najmniejszej miejscowości, znaczki pocztowe, etykiety zapałczane, obwoluty zeszytów szkolnych i akademickich, komunikaty gazetowe o sukcesach i współzawodnictwie brygad socjalistycznych w zbieraniu szkodnika, filmy wierszyki dziecięce, hasła - wszędzie się pokazują nie licząc broszur na tą okazję wraz z instrukcją, a w końcowym okresie nawet z ceną za 1 litr uzbieranego szkodnika. W ten sposób państwo wprowadzając kolektywizację czyli spółdzielnie produkcyjne przy okazji ukrywa braki w zaopatrzeniu.
[link widoczny dla zalogowanych]
Ulotkowa akcja balonowa nie zawsze trafna była w roku 1951 i skończyła się szybko, a akcja propagandowa o ciągłej akcji balonowej ze stonką prowadzonej przez zgniły kapitalizm trwała kilka lat. Później akcje balonowe były prowadzone intensywniej a ponieważ spadały w pobliże miast bez stonki zaprzestano twierdzeń o ich przenoszeniu balonem. Balony były wypełnione wodorem, zdarzały się wybuchy i poparzenia a nawet przypadkowa tragiczna katastrofa lotnicza. Mechanizm przesyłki balonów z ulotkami lub czasem osobami był dość prosty. Napełnione gazem balony zazwyczaj startowały z granicy czesko-niemieckiej/NRF- Niemcy Zachodnie/ i Bornholmu. Meteorolog prognozował, jaka będzie temperatura, prąd powietrza, szybkość wiatru w kierunku wschodnim. Gdy już balon był wysokości 100-120 tys. stóp i żeby nie trafić w kanały dla międzynarodowego lotnictwa trzeba było wyliczyć docelowe miejsce przylotu balonu: Poznań, Kraków czy Warszawę. Przy balonach były przytwierdzone dwa kosze: jeden z suchym lodem, drugi z ulotkami. Rozpuszczony lód zwalniał dźwignię i koszyk z ulotkami otwierał się i przechylał pokrywając dużą przestrzeń. Twierdzono również, że stonkę ziemniaczaną podrzucano okrętami podwodnymi i samolotami na Bałtyk, która potem wypełzała na brzeg i stąd rozpleniała się po całej Polsce. Często milicjanci strzelali do balonów, w ten sposób zginał przez nadgorliwość milicjanta mistrz balonowy Franciszek Hynek/ to jedna z wersji śmierci zdobywcy Pucharu Gordona Benetta/. Ulotkowej akcji balonowej zaprzestano w czasie Rewolucji Węgierskiej 20 października 1956r po spotkaniu Chruszczowa z Gomułką.
Ciekawostka z tamtych czasów: symbolem imperializmu była wówczas Coca Cola , ażeby jej nie pić wmawiano, że jest produkowana ze stonki ziemniaczanej!!!
A sama stonka ziemniaczana ?
"Jeszcze przed stu laty mało kto na świecie interesował się pewnym żukiem wykrytym przez uczonych na stepowych obszarach Ameryki Północnej u podnóża Gór Skalistych. Żuk ten żywił się głównie psianką kolczastą, złośliwym chwastem, szeroko rozprzestrzenionym w całych Stanach Zjednoczonych. Z braku psianki żuk przerzucał się na blekot, bieluń, belladonnę. Nazwano tego żuka liściojadem dziesięcioliniowym, gdyż w odróżnieniu od innych liściojadów miał na grzbiecie dziesięć czarnych, lśniących pasów na żółtym tle. Nie zajmowalibyśmy się dzisiaj z pewnością tym żukiem, gdyby nie zaszły okoliczności, które ujawniły zaborczą i złowrogą naturę tego „Amerykanina”.. Zmienił on bowiem swą karmicielkę - psiankę kolczastą - i przerzucił na uprawy ziemniaka. Tak silnie dawał się we znaki w stanie Colorado, że nazwano go żukiem Colorado. Potem żuk rozpostarł skrzydła i ruszył na nowe podboje". /Kowalska 1951/
Przy sprzyjającym wietrze może w ciągu dnia i przelecieć 400km. W każdym bądź razie po „zakotwiczeniu się” za zachodzie Ameryki w 1918r przedostała się do Francji i potem parła na wschód. W Czechosłowacji nazywała się mandelinką - migdałek, ale wtedy mówiło się amerykański żuk - americki brouk..
To nie bywałe i nie do opisania I nie do porównania jaki to był wróg. Wszyscy nie sympatyzująco nastawieni do ustroju, czyli wrogo otrzymywali zaraz stosowne dopiski ,jak np. kułak przyjmował podszepty imperialistów. A oto hasła a tamtych czasów:
1/ „Zawleczenie stonki ziemniaczanej na nasze pola to tylko kolejne ogniwo w łańcuchu prowokacji imperialistów amerykańskich, w łańcuchu, który łączy nasyłanie agentów w rodzaju Tity i Rajka do państw demokracji ludowej ze wspieraniem szpiegów i zdrajców w Czechosłowacji" ("Rude Pravo" 1950).
2/ "Amerykańscy kandydaci na zbrodniarzy wojny atomowej pokazali obecnie próbkę tego, co szykują ludzkości. Tylko ludobójcy mogą zdobyć się na taką ohydę, jaką jest celowe niszczenie pokojowego dorobku pracy ludzkiej, niszczenie plonów przez stonkę ziemniaczaną" ("Trybuna Ludu" 1950).
3/ Film "Walczymy ze stonką" ("Boj proti mandelince"), piętnastominutówka wyprodukowana w Pradze (1951). Opis metod walki kolektywnej ze szkodnikiem. Bratnia pomoc lotnictwa radzieckiego, które w chwili, gdy "imperialiści amerykańscy wolą samolotami bombardować Koreę, wykorzystuje swe lotnictwo do celów pokojowych".
Po protestach z NRD i CSR w sprawie stonki, ZSRR też protestował wielokrotnie i oskarżał Stany Zjednoczone o próby zniszczenia radzieckiego rolnictwa nie tylko za pomocą stonki. Jak stwierdzono, już w 1942 roku w wojennych transportach żywności do Murmańska „podrzucono” szkodniki mączne i zbożowe. W 1944 roku do Władywostoku trafiły „sztucznie wyhodowane” szkodniki winorośli i cytrusów, a w 1946 roku do Odessy w ramach dostaw żywności z UNRRA - szkodniki fasoli. W ZSRR również trwała propaganda typu stonka opisująca zrzuty stonki na zaprzyjaźnione kraje demokracji ludowej i na pola nowych gatunków zbóż , które wyhodował znany radziecki uczony Łysenko.
W 2000 r we Wrocławiu uroczyście obchodzono 1000-lecie miasta i 50-lecie „zrzucenia” stonki, towarzyszył temu styropianowy Stalin. Prawda jest taka że obecnie stonka ziemniaczana przekracza Ural, a w Polsce w sprawie stonki radzimy się u Amerykanów.
|
|
Powrót do góry |
|
Gość 2
Moderator
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 1250
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 21:36, 30 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Stalinowskie wzorce – FALA 49
Nadeszły lata zimnej wojny, stalinizm wchodzi do Polski propaganda potrzebuje głębszego wnikania w umysły Polaków. Radio wzorowane w części na radzieckiej organizacji aparatu propagandy zatrudnia dwójkę specjalistów redaktorów Wandę Odolską i Stefana Martykę do prowadzenia „Fali 49”. Jest to krótka 10-15 minutowa audycja zazwyczaj wprowadzana nieregularnie w różnych godzinach nadawania a najczęściej w trakcie programów muzycznych. Z uwagi na bardzo propagandową treść z miejsca rozszyfrowana a przez Polaków , zostaje nazwana „gadzinówką”. Audycja odnosi się do wszystkich aktualnych tematów poruszanych w kraju i za granicą zgodnych z linią oczywiście partii.
Wanda Odolska była obdarzona piszczącym, świdrującym, ostrym głosem i gdy się jej słuchało, to ciarki chodziły po plecach nie wiadomo dlaczego i udzielała się na falach bolszewickiego radia w Polsce od 1945 roku. Odolska zwana szczekaczką PRL-owską pouczała Polaków jak należy kochać towarzyszy Józefa Stalina i Bolesława Bieruta.
To ona pierwszy raz publicznie stwierdziła, że kto nie będzie kochał Biura Politycznego z polsko-radzieckimi towarzyszami temu mogą obciąć to i owo. Taką samą deklarację o "obcięciu robotniczej ręki" wypowiedział również w Poznaniu Józef Cyrankiewicz w czasie wypadków czerwcowych 1956r. To ona relacjonowała procesy polityczne członków AK, czy księży w taki sposób że cała Polska jej po prostu nienawidziła. Wkraczała w audycje muzyczną jakby ogłaszała komunikat wojskowy: „Tu Fala 49, Fala 49,włączamy się”. Możemy porównać tego rodzaju wejście do obecnego włączania się reklamy do filmu w programach TV. Jak piszą podobno była żoną znanego i cenionego do dziś tłumacza Edward Boye (1897-1943),arcydzieł literatury włoskiej i hiszpańskiej, dr filozofii, literata, poetę, krytyka literackiego, absolwenta UJ. Jeszcze przed odejściem do innej pracy, w 10-tą rocznice Powstania Warszawskiego, dalej kąsała swoim ideowym językiem,…” że londyński rząd tylko po to wywołał powstanie, by zająć się czym prędzej władzą i burżuazyjnym życiem..” Po 1956r w czasach odwilży została oddelegowana w świat jako korespondentkę mówiącą o przyrodzie itp. tematach. Zmarła 28 luty 1972r. Po jej śmierci wśród słuchaczy krążyło epitafium: „Tu leży Wanda Odolska - odetchnęło Radio i cała Polska”. Jest też informacja, że po jej śmierci pod rozgłośnią Radia na Malczewskiego podstawiono autokar dla chętnych do uczestnictwa w jej pogrzebie.
Autokar odjechał pusty.
KLIKNIJ!
[link widoczny dla zalogowanych]
W tamtych czasach nie wszyscy mogli sobie pozwolić na radio, dlatego też wszystkie zakłady pracy, uczelnie ,szkoły były zradiofonizowane ale poprzez zamontowane tzw. „kołchoźniki”, czyli obudowanych głośników z jednym programem. Jeśli było coś ważnego, to o jednej porze słuchali wszyscy ważnych komunikatów państwowych czy dzienników i oczywiście Fali 49 .
Stefan Martyka rzeczywiście miał bardzo miły, spokojny, miękki i piękny głos w przeciwieństwie do Wandy Odolskiej i doskonałą dykcję. Słuchacze nie mogą zapomnieć, że tym pięknym głosem ogłaszał plugawe treści.
Odolskiej ideowo towarzyszył Stefan Wacław Martyka, pełniąc wysokie funkcje w Ministerstwie Kultury i Sztuki miedzy in. dyrektor Departamentu Teatrów. W Fali 49 piętnowali na zmianę imperializm Stanów Zjednoczonych i "zaplute karły reakcji". Marek Hłasko w "Pięknych dwudziestoletnich" opisał Martykę i określił jako bydlę, trzeciorzędnego aktorzynę, Pewnego dnia jakiś student położył Martykę trupem; z początku sądzono, że jest to zemsta Jana Cajmera, który był wtedy dyrektorem orkiestry tanecznej Polskiego Radia: w czasie audycji Cajmera Martyka włączał się najczęściej. Inaczej te wydarzenia widziała Wanda Odolska, która w "Trybunie Ludu" w artykule "Z nienawiści do sztuki i prawdy" pisała: „Zastrzelili Stefana Martykę. Udało się. Udało się dlatego, że my wszyscy od sześciu lat przywykliśmy żyć w klimacie praworządności, bezpieczeństwa i spokoju. Nikt nie ma potrzeby ani ochoty nie ufać człowiekowi, który idzie ulicą, ani człowiekowi, który obok nas pracuje w urzędzie. Napad był ordynarnym zamachem bandyckim. Głos Stefana Martyki na radiowej »Fali 49« niósł daleko w eter prawdę. Twardo i ostro Stefan Martyka wypowiadał każde słowo, w które wierzył. Słowa oburzenia o trupach koreańskich dzieci, o nieszczęsnym Murzynie Mac Ghee, słowa gniewu, gdy wymieniał z imienia i nazwiska morderców gestapowskich, przywracanych do łask i zapraszanych do sztabów anglo–amerykańskich”. Martyka 9 września 1951 roku został zastrzelony w swoim mieszkaniu przez działaczy podziemia antykomunistycznego „Kraj”.
Kliknij!
[link widoczny dla zalogowanych]
Schwytani czterej działacze zostali skazani na kare śmierci we wrześniu 1952r i wyrok wykonano. W 1993r wyrok w części napadów na spóldzielnie i inne został uchylony jednakże nie unieważniono zabójstwa
Stefan Martyka był człowiekiem ideowym .W przeciwieństwie do Wandy Odolskiej sterowanej przez Bieruta, sam przygotowywał teksty swoich wystąpień. Oczywiście na pewno dostawał sugestie i wytyczne od wydziału prasy i propagandy KC. Społeczeństwo odbierało występy speakerów jak działania Urzędu Bezpieczeństwa. Fragment mowy oskarżycielskiej wobec zabójców Martyki: „Wybór ofiary, podobnie jak i cała działalność bandy - nie jest przypadkiem. Pochodzenia robotniczego Stefan Martyka zdobywa wykształcenie i pracę w ciężkich warunkach Polski sanacyjnej, w której było prawie 25 proc. analfabetów i w której urzędowo mówiło się o »nadprodukcji inteligencji«. W czasie okupacji Martyka wstąpił do AK. Podobnie jak wielu innych b. akowców Stefan Martyka nieświadomy zdrady kierownictwa AK wierzył, że w AK walczy o Polskę Niepodległą. Po wyzwoleniu Martyka całym sercem staje w jednym szeregu z polską klasą robotniczą, z polskimi masami pracującymi. Porywa go patos budownictwa Polski Ludowej. W audycjach »Fali 49« demaskuje nie tylko zagraniczne ośrodki wroga, Martyka demaskuje również tę znikomą już dziś w Polsce grupę, która służąc spółce Rockefellera i Kruppa, kolportuje szeptem wrogą propagandę, siejąc dywersyjną plotkę, zohydzając wszelki wysiłek narodu, wzbudzający podziw świata”.
Stefan Martyka przed wojna w 1932r skończył Państwową Szkołę Dramatyczną i był przeciętnym aktorem. Piszą że nie należał do AK, ale specjalnie zrobiono z niego członka AK by je propagandowo ośmieszyć i dowodzić ,że kierownictwo AK zdradziło swoich członków. Po śmierci Martyki zmieniono nieco konwencję programu ,nazwano go „Fala 49 odpowiada” i dziennikarze odpowiadali na pytania radiosłuchaczy.
|
|
Powrót do góry |
|
Gość 2
Moderator
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 1250
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 16:14, 13 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Zabiegi Stalina w Mongolii
Mongolia to obecnie terytorium prawie 4 razy większe od Polski, a kiedyś była dwa razy większa niż teraz – bo powiększona jeszcze o część Syberii oraz Mongolię Zewnętrzną. Obecnie ludność - niecałe 3 mln, co świadczy o małym średnim zaludnieniu, a w stolicy Ułan Bator zamieszkuje ok. 40% mieszkańców kraju. Podzielona jest na 21 województw zwanych tu ajmakami. 1/3 terytorium to pustynia Gobi. Historia Mongolii jest bardzo interesująca zwłaszcza w XIII wieku kiedy chan Temudżyn /Czygis-chan/ i jego potomkowie podbili całą Azję Centralną z Chinami. A wnuk Czyngis-chana - Batu-chan , już jako władca Złotej Ordy państwa z mieszaniny różnych narodowości mongolsko-tatarskich zaatakował między in. Ruś Kijowską, Polskę, Węgry, Austrię i Dalmację. Całe szczęście że przerwał dalsze zdobycze, bo ważniejszym była jego obecność przy podziale imperium po śmierci jego stryja Ugedeja, tuż po bitwie pod Legnicą. Inna rzecz, że w/w stryja wyrzucił ze swojej armii. W wyniku przeróżnych zbiegów okoliczności, również walk o terytoria i władzę w XVII wieku, ówczesna Mongolia straciła na rzecz Chin Mongolię Wewnętrzną i Zewnętrzną – na przełomie XVII i XVIII. Było to terytorium jak ustalono pod protektoratem Chin. Ponieważ Chiny zaczęły odstępować od zawartych ustaleń i zaczęły kolonizację Mongolii zwrócono sie o pomoc do Rosji. Doszło do wystąpień rewolucyjnych i anty-cesarskich. Rosja więc pomagając książętom mongolskim pomogła uzyskać niepodległość i utworzono rząd. W 1915 na mocy negocjacji chińsko-rosyjskich ponownie ustalono że Mongolia Zewnętrzna będzie chińska z prawami autonomii. Ale gdy tylko wybuchła rewolucja w Rosji, Chińczycy obalili powstały rząd i wkroczyli wojskami na ten teren. W lutym 1921r wojska anty-bolszewickie barona Ungerna von Sternberga zdobywają Urgę późniejszy Ułan Bator ponownie powołują rząd Bogda Chana, a za pół roku Armia Czerwona wraz z narodowym bohaterem Mongolii Suche Batorem (zm 1923r wezwał wojska radzieckie do pomocy) wypędza wojska „Krwawego Barona”. Przydomek von Sternberg otrzymał za bezlitosne mordy na bolszewikach, ich sympatykach i Żydach. Niebawem go pojmano i rozstrzelano, a grupka rewolucjonistów Suche Batora dostała wsparcie od Armii Czerwonej ustanawiając nowy rząd komunistyczny a władzę prezydenta pełnił dalej Bogda Chan. Za ten czyn Suche Batora stolice państwa nazwano Ułan Bator czyli „Czerwony bohater”. Ten sposób przejmowania każdego państwa zaczął się właśnie tu w Mongolii. Tu Stalin wprowadzał i sprawdzał swoje metody ujarzmiania państw. Już w 1924r utworzono Mongolską Republikę Ludową. Ten dziwny twór był częścią Chin ,zarządzany „lejcami” Stalina.
Pierwszym znanym komunistycznym przywódcą Mongolskiej RL jakby prezydentem czyli przewodniczącym Wielkiego Churału został Genden, potem przewodniczył komisarzom był też jednym z trzech sekretarzy partii i premierem. Sprzeciwiał się samemu Stalinowi ,że wprowadza czerwony imperializm, sprzeciwił się prześladowaniu i mordowaniu mnichów oraz stacjonowaniu wojsk radzieckich w Mongolii. W trakcie kłótni będąc w Moskwie w 1935r wyrwał Stalinowi fajkę z ust i roztrzaskał o podłogę. Stalin o nim nie zapomniał .Już 1936r wraz z nowym i posłusznym Czojbalsanem zorganizował walne zebranie partii i szybko Genden został pousuwany ze stanowisk, potem podstępnie zwabiony niby na leczenie nad Morze Czarne, osądzony jako wróg ludu i szpieg japoński, męczony aż się przyznał i rozstrzelany (1937r) w Moskwie. Po uległym Czojbalsanie który ma na sumieniu tysiące zamordowanych mnichów (zm 1952r), już do końca rządził wszystkim Cedenbal zwalczający swoich aktywnych przeciwników.
Gdy już siły ustrojowe okrzepły zaczęło się mordowanie mongolskiej arystokracji i po likwidacji ich ziem nastąpiła kolektywizacja. Również likwidacja prywatnej działalności, usuwanie zagranicznych firm i walka z klerem. Zniszczono ponad 750 klasztorów i wprowadzono alfabet mongolski cyrylicą. Terytorium mongolskie było ciągle areną starć przygranicznych mongolsko-mandżurskich. Powody konfliktów zawsze się jakieś znalazły. Terytorium Chińskie Mongolię Wewnętrzną zajęli Japończycy tworząc państwo Mengjiang. W tym przypadku Japończycy szukali nowych terenów na północy na swoje podboje sądząc, że Mongolia się ugnie, a ZSRR nie stanie po jej stronie. Pretekstem oczywiście w tym przypadku był rzekomo inny przebieg granicy mongolsko-mandżurskiej, którą Japończycy usiłowali zmienić. A w ogólnym spojrzeniu to japońska eskalacja zaczepek, konfliktów i nieporozumień ze Stalinem, związanych ze sporami granicznymi, zatargi o koncesje gospodarcze górnicze i rybackie, pomoc wojskową dla Chin, wyparcie wpływów radzieckich w Mandżurii, zmuszenie do sprzedaży kolei KWŻD po zaniżonej cenie itp.
W 1939 roku walki toczyły się w pobliżu styku granic Mongolii, ZSRR i Chin (Mandżurii), tam właśnie doszło do bitwy nad Chałchyn-goł w której Armia Czerwona - kosztem olbrzymich strat - wyparła wojska japońskie z zajmowanych pozycji.
11 V 1939 - Japończycy przekraczają granicę Mongolskiej Republiki Ludowej. Atakują na południowy-wschód od jeziora Bujn-nur oraz 20 km na północ od rzeki Chałgyn-Goł. Pokonane resztki wojsk radziecko-mongolskich wycofują się.
19 V 1939 - MSZ ZSRR składa protest na ręce ambasadora japońskiego. Armia Czerwona podejmuje działania w celu odparcia sił japońskich.
2-5 VII - trwają walki w rejonie wzgórza Baja Cagan.
6 VII - Japończycy zostają wyparci z ziemi mongolskiej.
8-12 VII - Ponowna ofensywa wojsk japońskich
17-20 VIII - Rosjanie toczą zacięte walki z Japończykami.
20-30 VIII Rosjanie przechodzą do ofensywy i rozbijają siły nieprzyjaciela.
16 IX - przerwanie działań wojennych.
To tylko skrót długotrwałych działań zaczepnych i decydujących bitew ,jednakże okupiony wielotysięcznymi ofiarami po obu stronach. Ale finisz gen Żukowa był miażdżący i dobrze obmyślony z wojskowego punktu widzenia. W ciągu 10 dni po zbombardowaniu i ostrzale artyleryjskim, wojska kwantuńskie zostały okrążone i zniszczone. Rocznica tych wydarzeń była świętem w MRL i dniem braterstwa z ZSRR.
Nie ostygły jeszcze pragnienia Stalina, bowiem zaczął pertraktacje z Japonią by podzielić Chiny między siebie. Stalinowi miała przypaść w udziale właśnie Mongolia Zewnętrzna i Sinkian (Xinjiang), ponieważ trwała wojna chińsko-japońska postanowił nie korzystać z takiej nieopłacalnej oferty i pozostawić te sprawy na później, zwłaszcza że Hitler nie chciał pomóc w rokowaniach, a związane siły japońskie w Chinach dawały uspokojenie na granicy z ZSRR i nie prowadziły w ten sposób do ewentualnej agresji Japonii na ZSRR.
W 1945 Mongolię Wewnętrzną zajęła Armia Czerwona by w 1947r przekazać ją Chinom. W 1945 ZSRR narzucił Chinom traktat w wyniku którego Chiny zobowiązały się przeprowadzić referendum niepodległościowe w celu uregulowania Mongolii Zewnętrznej. Referendum przeprowadzone we wrześniu 1945 zdecydowało o odrzuceniu projektu autonomii w ramach Chin i opowiedziało się za pełną niepodległością Mongolskiej Republiki Ludowej. 5 stycznia 1946 Republika Chińska oficjalnie uznała niepodległość Mongolskiej Republiki Ludowej. 1 X 1949 Mao Zedong proklamował na placu Tienanmen powstanie Chińskiej Republiki Ludowej i ponownie uznał Mongolię Zewnętrzną za część Chin. Wkracza w te machinacje Stalin i najpierw podpisuje 14 II 1950 sojusz obronny z ChRL, a w 1951r wynegocjowano chińsko-radzieckie porozumienie, w którym rząd chiński ostatecznie uznał niepodległość Mongolii, która pozostawała przez cały czas państwem socjalistycznym pod silnym wpływem ZSRR.
[link widoczny dla zalogowanych]
Ten właśnie manewr Stalina spowodował, że stosunki na linii ChRL-ZSRR były poprawne chociaż oziębłe aż do śmierci Stalina.
Za czasów „krwawego barona” czy w połowie lat 30-tych do momentu powstania japońskiego satelity Mengjiang / przywódca tych prób Wielkiej Mongolii – Demchugdongrub (zwany też Prince De, De Wang) jeszcze w sierpniu 1949r doprowadził do powstania autonomii na zachodzie Mongolii Wewnętrznej, ale uciekł do Mongolii przed wojskami komunistycznymi, tam pięknie powitany i zaraz deportowany do ChRL, został skazany na 13 lat więzienia jako japoński zausznik i zdrajca/ a nawet pod koniec II wojnie światowej były zakusy na połączenie obydwu Mongolii. Z Mongolskiej Republiki Ludowej przybyły nawet w tym celu wojska mongolskie by pomóc przyłączyć rozpadające się państwo japońskie Mengjiang składające się właśnie z Mongolii Wewnętrznej do MRL, ale zostały przywołane do porządku przez Armię Czerwoną. I tak próby występującego nacjonalizmu i połączenia obydwu Mongolii zostały wytępione.
|
|
Powrót do góry |
|
Gość 2
Moderator
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 1250
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 8:37, 21 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Poeta Osip Mandelsztam więzień Stalina
Osip Mandelsztam (1891-1938) ur. w Warszawie, zmarł pod Władywostokiem poeta i prozaik pochodzenia żydowskiego, jednakże nie uczestniczący i nie praktykujący w życiu religijnym judaizmu, za to przeszedł od protestantyzmu poprzez katolicyzm do prawosławia. W Warszawie jego ojciec handlarz zajmował się wyrobami skórzanymi a matka nauczycielem muzyki gry na fortepianie. Osip wcześnie studiował na Sorbonie, w Heidelbergu i Sankt Petersburgu w sumie niczego nie kończąc, ograniczając swoje studiowanie na słuchaniu wykładów o literaturze i filozofii. Pracował jakiś czas w ówczesnym Ministerstwie Edukacji u Łunaczarskiego. Miał zamiłowanie do poezji i pisał wiersze, poematy które oceniali i krytykowali znani mu ówcześni poeci. Był jednym z głównych twórców kierunku w poezji rosyjskiej – akmeizmu. On sam uprawiał poezję zintelektualizowaną, inspirowaną antykiem i średniowieczem oraz dawną kulturą rosyjską i judaistyczną. Był również autorem przepięknych wierszy poezji miłosnej.
Podobnie jak Puszkin Mandelsztam też nie jest wolny od pierwiastków antypolskich w swojej poezji. Właśnie ten niby apolityczny poeta miał antypolski stosunek do wydarzeń 1914r czyli powstania Legionów Polskich
…” Polacy, chciałbym sens w tym dojrzeć!
Czyn strzelców to szaleństwo, obłęd! (...)
I ty kometo, ty słowiańska,
W swoim błąkaniu się stuletnim”….
Po latach oceniono jego poezje jako wybitną i stawia się go obok Pasternaka czy prześladowanej Achmatowej. Mandelsztam popierał rewolucje jaka działa się w Rosji, jednakże z pewnymi ograniczeniami, był przeciw doktrynie politycznej reżimu. Nadieżdę poznał w nocnym klubie w 1919 w Kijowie, a w 1922 została jego żoną. Pisał na różne tematy, niestety raz o jeden wiersz za dużo, tym razem złapał się za satyrę i przegrał. Niestety w połowie lat trzydziestych kiedy już dobrze przejrzał na oczy na otaczający go stalinizm, zaczął w niewybredny sposób krytykować Ojca Narodu i Największe Szczęście Ludzkości Józefa Stalina. Był to okres szczególny, zaczęły się właśnie czystki różnego typu zwane w historii tzw. Wielkie Czystki 1934-39. Jak inni piszą, w tym okresie powinno się jakoś przeżyć i przykładem innych pisać peany na zalety budowanego ustroju i chwalenie Stalina jak np. Pasternak czy Achmatowa /tylko dlatego że aresztowali jej syna/, tymczasem Osip Mandelsztam wręcz samobójczo krytykował Wodza ZSRR i to w sposób zbyt czytelny by tego nie rozpoznać. Stalin z jednej strony był politycznym geniuszem jak się okaże, a zarazem facetem naładowanym używaniem przemocy, chorobliwej podejrzliwości, paranoikiem i maniakiem. Mandelsztam głupio wpadł napisał wiersz umownie „epigram na Stalina” jakiejś kochance na kawałku kartki, a ta ze strachu zagorzała sympatyczka Stalina, oddała go czekistom i tak zaczęła się powolna agonia poety. Stalin był człowiekiem tak bardzo obawiającym się o swoje życie, że zabijał i izolował nie tylko tych, którzy realnie mu zagrażali, lecz także tych, którzy w jego mniemaniu za jakiś czas mogliby stać się zagrożeniem. A jednocześnie był opętany ideą nieśmiertelności - chciał przetrwać na wieczność. Wiedział ,że to niemożliwe ale sądził, że przetrwa dzięki artystom, którzy go unieśmiertelnią. Miał dobrą literacką intuicję i z miejsca rozpoznał wielkość Mandelsztama, a ten jednak nigdy nie napisał ani jednej pochwalnej linijki na cześć Stalina z wyjątkiem jedynej „Ody..”- znacznie później gdy już śmierć zaglądała mu w oczy. Najbardziej Stalina denerwowało, że klakierzy poeci pisali piękne peany na jego temat ale wiedział, że one nie przetrwają z uwagi na słaby poziom ich poezji, a chciał by takiej klasy poeta jak Mandelsztam napisał to uczciwie bez wyraźnego zastraszenia. Poddawał Osipa różnym naciskom, a ten okazał się niewzruszony i odporny nie poddając się tym zabiegom Stalina, by w końcu go złamać i nakłonić do napisania nieśmiertelnego dzieła. Mandelsztam zdawał sobie sprawę co będzie jak napisze prawdę o Wodzu. 16/17 maja 1934r nastąpiło aresztowanie Mandelsztama w obecności jego koleżanki poetki Achmatowej. Początkowo sądzono że został aresztowany za spoliczkowanie Aleksego Tołstoja stalinowskiego literata. Do akt śledztwa dołączono opinie agenta NKWD o wierszach Osipa i notatkę sekretarza generalnego pisarzy ZSRR do min ds. wewnętrznych by zająć się odpowiednio poetą. Pierwsza kara to wygnanie do Czedrynia, tu po kilku tygodniach skacze z okna z drugiego piętra próbując się zabić. Następnie Mandelsztam usiłował popełnić samobójstwo przez podcięcie żył. Kara została zmieniona po rozmowie Pasternaka ze Stalinem i wyjechali z żoną pod Woroneż, zaszczuty przez społeczeństwo leczy się w sanatorium dla nerwowo-chorych.
Stalin rękoma swoich sędziów skazał go na razie na pierwszy odosobniony pobyt mając nadzieję, że to go skłoni do ugody na napisanie hymnu pochwalnego a równocześnie wiedział ,że jeśli skarze go na śmierć, poeta zasłynie jako wielki krytyk Stalina, a nie jako autor który uczyni go nieśmiertelnym.
Osip swój wiersz pokazywał wielu poetom i recytował w rytmie pracującej maszyny. Jest wiele przekładów tego wiersza, ale sens w skrócie jest taki. Poemat – umownie epigram napisany na Józefa Stalina „Żyjemy tu nie czując pod stopami ziemi” w listopadzie 1933r, obnaża wodza ZSRR ,po pierwsze że nie jest synem swojego ojca Gruzina , a kogoś z krajów kaukaskich z Osetii, by go po prostu ośmieszyć jak jest w tamtejszej tradycji. Nazywany góralem z Kremla który lekko traktuje problem skazanych na śmierć zwykłych ludzi prawdopodobnie zmarłych również na skutek Wielkiego Głodu, że otacza się bandą głupich potakiwaczy, jemu sprzyjających których znieważa poszturchuje ,obraża , robi z nimi co chce wywyższając się i zarazem daje sygnały,że może z nimi zrobić co zechce zmieniając natychmiast ich położenie. Wydaje prymitywne polecenia by ludzie z jego otoczenia musieli gwizdać, wąchać czy miauczeć spełniając zachcianki Stalina by się mógł rozerwać. Po latach okazało sie ,że tak właśnie spędzał radosne chwile wyżywając się na swoich ministerialnych urzędnikach i np. polecał aresztować i skazywał na Syberię ich żony czy przenosząc ich na podrzędne stanowiska itp. Polecał tańczyć im czy całować swoje buty z cholewami. A społeczeństwo ze strachu nic nie mówi bo na 10 kroków nie było słychać, by ktoś w ogóle coś mówił.
Fragment
…..wokół niego hałastra cienkoszyich wodzów
Bawi go tych usłużnych półludzików mozół
Jeden łka, drugi czka, trzeci skrzeczy
A on sam szturcha ich i złorzeczy
I ukaz za ukazem kuje jak podkowę-
Temu w pysk, temu w kark, temu w brzuch temu w głowę.
Miodem kapie każda nowa śmierć
Na szeroką osetyńską pierś
Stalin osobiście zadzwonił do Pasternaka, by odpowiedział mu czy czytał ten poemat, ten odparł, że czytał, ale sam uprawia inny rodzaj poezji. Stalinowi chodziło natomiast o to by przestraszyć Pasternaka, lubił takie gierki w kotka i myszkę, a jednocześnie skrytykował przerażonego Pasternaka i oświadczył, że sam by lepiej bronił w takim przypadku swojego uwięzionego kolegę.
Czasy walki z trockizmem powodują nowe fale prześladowań. Napisał kilka wierszy które wydawałoby sie ,że chwalą Stalina miedzy in. „Oda do Stalina”, ale to nieudane sztuczne dzieło, niezaangażowane którego spodziewał się wielki wódz, a w zasadzie trochę satyryczne i grafomańskie, żona poety stwierdziła: - „próba gwałtu na sobie która się nie udawała”, W sumie była to oda pomieszana z satyrą. Nie uznaje swojej winy tylko słuszność kary, i nie złorzeczy Stalinowi tylko sobie.
„…Ze skruszona głowa jak z glejtem
Przez przestrzenie, przez zagrodzenia
W głąb, do Kremla z pokutą wejdę…”
Uważa, że nie został bolszewikiem ale bardzo chciał nim być
……
..” Ja muszę żyć, bolszewieć z każdym wdechem,
Przed śmiercią stając się lepszym człowiekiem”….,
Po pierwszym powrocie zaczął romansować z redaktorka radiową, której napisał kilka wierszy bardzo kiepskich o Stalinie dla jej programu, niestety nie uratował nimi życia. Środowisko poetów i pisarzy było z nim skłócone i niezbyt go popierało z wyjątkami. Zarzucano mu arogancję bo nie przyznawał się do oczywistej winy. Znając realia, zdawał sobie sprawę, że wyrok na niego już zapadł tylko odroczono egzekucję. Wrócił z odbywania kary w maju 1937r. Zaczęła się nagonka w prasie i w końcu został oskarżony o antysowieckie poglądy. 3 maja 1938r ponownie znajduje się na Łubiance i po śledztwie w sierpniu 1938r skazano go na 5 lat zesłania. Niestety Bucharin jedyny z polityków obrońca poety zostaje wtrącony do więzienia i rozstrzelany 3 marca 1938. W październiku1938r jest już w obozie przejściowym. Skazano jak napisano w dokumentach nie poetę tylko syna kupca eserowca za działalność kontrrewolucyjną. Miejsce zesłania to Wtoraja Rieczka pod Władywostokiem gdzie popada w depresje nie przyjmując jedzenia , boi się otrucia i chodzi po śmietnikach szukając pożywienia, recytuje swoje wiersze dla współwięźniów złodziei. Umiera 27 grudnia 1938r , jako powód śmierci napisano –paraliż serca i arteriosklerozę. Ciało spoczywa we wspólnym grobie. Jak wspomniał jeden z więźniów - przywiązano metkę na nodze, załadowano na wózek i wrzucono do fosy.
Część wierszy został skonfiskowana, ale żonie poety udało się większość zbiorów poezji Mandelsztama ocalić, przechować i pokazać po latach. Żona Nadieżda(1899-1980) żydowska katoliczka, ciągle zmieniała miejsce zamieszkania a jej celem życia stało się uratowanie dorobku poetycznego męża. Uczyła się nawet wierszy na pamięć, by zachować je potomnym. W 1956 poeta dzięki odwilży został pośmiertnie zrehabilitowany przez ekipę Chruszczowa. W latach odwilży politycznej udało się jej napisać i wydać w 1960r w USA i Francji książkę autobiograficzną „Wspomnienia”, gdzie opisała straszne stalinowskie czasy. Poezja Mandelsztama stała się rozchwytywana i poznana dopiero od lat 70-tych.
Polscy poeci i tłumacze polubili dość skomplikowaną duszę poety i proste strofy zajmując się po wielokroć tłumaczeniem jego poezji.
Dwa wiersze jego autorstwa rozśpiewała nasza Ewa Demarczyk KLIKNIJ TYTUŁY !!! „Cyganka” i „ Był sobie skrzypek….”
czy Piwnica pod Baranami "To się nie zdarzy" oraz szereg innych polskich wykonawców śpiewało używając tekstów wierszy Osipa Mandelsztama. Kompozytor ukraiński Valentin Sylvestrov skomponował muzykę do wielu wierszy Mandelsztama i wielu, wielu innych. Nasz Jacek Kaczmarski poświęcił mu swój wiersz: „Zmartwychstanie Mandelsztama” , ”
|
|
Powrót do góry |
|
Gość 2
Moderator
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 1250
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 13:38, 27 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Działacze TUWY spełnili życzenie Stalina
Mało kto słyszał o takim państwie , a jednak istniało takie i było wielkości niemal połowy Polski. Teren ten słynie między in. ze znajdującego się tutaj geograficznego środka Azji. W tej chwili to republika azjatycka w Federacji Rosyjskiej, przy granicy rosyjsko-mongolsko-kazachskiej. Ludność to nieco ponad 400 tys. obywateli gdzie 1/3 mieszka w stolicy. Teren w sumie bez kolei ,typowo pasterski i koczowniczy. Tuwa kiedyś była terenem walk o jej zawładnięcie. Była i mongolska i chińska aż do XX wieku, kiedy to w końcu książęta Tuwy zapragnęli uzyskać niepodległość. I stało się, pomogli Rosjanie i Tuwa oddzieliła się od Mongolii stając się samodzielnym państwem zależnym formalnie od Chin, ale nie chcąc mieć ani Mongołów ani Chińczyków za kolonizatorów wyrażono zgodę by Rosja przejęła ich państwo. Oficjalnie w 1914r Tuwa została wcielona do Imperium Rosyjskiego jako Kraj Urjanchajski i weszła w skład guberni jenisejskiej ze stolicą w Krasnojarsku . Czasy Rewolucji spowodowały ,że była terenem walk wojsk Kołczaka z Armia Czerwoną, również przebywały tu wojska chińskie i mongolskie. Władza często zmieniała się, była raz w rękach jednych to drugich, wreszcie w 1920r teren Tuwy zajęły wojska bolszewickie, a w sierpniu 1921r proklamowano powstanie niezależnego państwa TANNU-TUWA/ wysokogórska Tuwa/ ze stolicą w Kyzył leżącego przy połączeniu Wielkiego i Małego Jenisieju i (do 1918 Białocarsk /Cagan chan/, potem Chem-Berdył / zlanie sie rzek/, a od 1926r już Kyzył co oznacza oczywiście czerwony). W traktacie z 1926r między ZSRR a Mongolia potwierdzono niepodległość republiki. W tym samym roku zmieniono nazwę państwa na Ludową Republika Tannu-Tuwa. Jednakże żadne państwo poza zainteresowanymi ZSRR i Mongolia nie uznało tego państwa jako niepodległego. I podobnie jak w Mongolii rozpoczyna się budowa demokratyzacji życia w nowym państwie. Wybrano przywódcę kraju został nim lama Kuular. Tuwa od XVII wieku była pod wpływami lamaizmu, a nowo wybrany przywódca chciał od razu ograniczyć wpływy radzieckie w swoim kraju ogłaszając buddyzm religią państwową, tylko tego potrzeba było Stalinowi. Wobec tego rozpoczęto demokratyzację życia na wzór stalinowski. Z miejsca aresztowano Kuulara i stracono po 3 latach. Biografie działaczy politycznych Tuwy dziwnie przypominają losy polityków w całym ówczesnym ZSRR – zwłaszcza słowa: „oskarżony o nacjonalistyczne odchylenie i rozstrzelany w 1932”; „aresztowany za szpiegostwo na rzecz imperialistów/Japończyków/burżuazyjnego spisku przepadł bez wieści w 1938” itd. Stalin mianował nowego władcę czyli komisarza nadzwyczajnego ,którym zostal Sołczak Tok. W 1932r został on sekretarzem generalnym partii i był nim jeszcze ponad 40 lat Przystąpiono do kolektywizacji rolnictwa i próby likwidacji buddyzmu i szamanizmu. Wymordowano i zesłano ok.4000 mnichów i szamanów, zlikwidowano klasztory, ocalał tylko jeden i 15 mnichów. W październiku 1930 pozbawiono lamów i szamanów praw wyborczych, wydano także dekret o konfiskacie przedmiotów kultu ludności cywilnej. 25 czerwca 1941 Tuwa formalnie wypowiedziała wojnę hitlerowskim Niemcom po ich ataku na ZSRR.
[link widoczny dla zalogowanych]
Jako państwo istniało do października 1944r , kiedy zostało zaanektowane i oczywiście bez problemu zostało oficjalnie częścią ZSRR jako obwód autonomiczny, rzekomo na życzenie Tuwińców rzecz jasna. Najpierw przez 20 lat ludzie radzieccy doradzali i brali do siebie na studia co bardziej obiecujących działaczy i po praniu mózgów bez problemu i ochoczo ci plus namówieni zgodzili się by zostać autonomicznym okręgiem ZSRR. Od 1961r a już została Tuwińską Autonomiczną Socjalistyczną Republika Radziecką. Założono specyficzne kołchozy zajmujące się koczowniczym sposobem hodowli, a poszczególne brygady hodowców rozbijają jurty na letnich pastwiskach. Mimo że Tuwy była częścią ZSRR, to pozostała jako jedna z nielicznych republik gdzie Tuwińcy mówią w zdecydowanej większości swoim językiem, a nie rosyjskim.
Mieszkańcy mówią o swoim kraju – Tywa. Najbardziej znanym w świecie obywatel ich kraju jest Maksym Munzuk, z głównej roli w filmie A. Kurosawy "Dersu Uzała".
KLIKNIJ! Niepowtarzalne [link widoczny dla zalogowanych] i [link widoczny dla zalogowanych] ich kultury.
|
|
Powrót do góry |
|
Gość 2
Moderator
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 1250
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 11:54, 04 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Lotnik - Polak z pochodzenia - Bohater Związku Radzieckiego
Order Czerwonego Sztandaru którym odznaczano od 1921r wszystkich zasłużonych za naukę, sztukę i zasługi wojskowe nie wystarczał już do nagradzania wyróżnionych osób. Szukano nowej formuły odznaczeń ,która by jasno precyzowała, że odznaczenie jest przyznane za konkretne działanie w skrócie wojskowe. W Orderze Czerwonego Sztandaru dopatrywano się i wojskowego aspektu w przyznawaniu tego zaszczytnego wyróżnienia np.: - za umacnianie praworządności i porządku publicznego czy - za wybitne zasługi w obronności kraju, ale chciano widać bardziej wyrazistego określania.
Konflikty zbrojne Armii Czerwonej z Chinami o kolej Dalekowschodnią w 1929r wzmocnionych jeszcze ocalałymi resztkami Białych, kiedy zginęło ponad 2000 Chińczyków i 10000 rannych wobec strat Rosjan ok. 300 zabitych Rosjan i ok. 800 rannych, a także nieustające walki w latach 30-tych z basmaczami w republikach radzieckich Azji Środkowej, likwidacja powstań czy niezadowolenia ludności w różnych miejscach ZSRR dały pretekst Stalinowi do wymyślenia stosownego nagrodzenia dla wyróżniających się w tych walkach i potyczkach walecznych żołnierzy Armii Czerwonej i innych służb. Powstał więc pomysł, by wyróżniających się nagradzać tytułem Bohatera Związku Radzieckiego czyli najwyższym tytułem honorowym w zasadzie za zasługi wojskowe czy ratowania życia ludzkiego. Order został ustanowiony w kwietniu 1934r dekretem Centralnego Komitetu Wykonawczego ZSRR. W 1936r ustanowiono regulamin przyznawania a w 1939 /Złota Gwiazda/ i 1973 zmiany w regulaminie. Tytuł taki po zmianach regulaminu można było zdobyć wielokrotnie . W przypadku przyznania tytułu Bohatera Związku Radzieckiego po raz drugi wyróżnionemu stawiano pomnik – popiersie z brązu ,który umieszczano w rodzinnych stronach bohatera.
Pierwsze tytuły otrzymali lotnicy którzy uratowali załogę parowca „Czeluskin” zmiażdżonego przez lody, w tym także Polak z pochodzenia Zygmunt Lewoniewski.
Lawina przyznawania tego tytułu ruszyła od wojny domowej w Hiszpanii, kiedy Stalin przyznał ten order 59 osobom różnych stopni i formacji, później za walki Chałchyn-Gołi i nad jez. Hasan. Są wśród nich piloci myśliwców, których Stalin szczególnie sobie cenił.
Tysiące bohaterskich osób odznaczono tym tytułem między In. Stalina w 1945 wraz z tytułem generalissimusa, a nawet zabójcę Trockiego Hiszpana Ramona Mercadera i inne znane do 1956r postaci ZSRR Żukow x4, Woroszyłow x3, Budionnyj x3, Kożedub lotnik i as myśliwski mistrz pojedynków 62 zestrzelenia marszałek lotnictwa x3, Pokryszkin lotnik/59 zestrzeleń samolotów wroga, marszałek lotnictwa/ x 3, Pawłow x 2 Pośmiertnie odznaczono jeszcze kilku Polaków którzy zginęli w czasie wojny, a także marszałka Rokossowskiego x 2, gen. armii Stanisława Popławskiego /który młodość spędził w ZSRR, po wojnie wiceminister MON PRL, w 1956 powrócił do ZSRR/
W historii Polski i ZSRR występują dwaj rodzeni bracia Lewoniewscy, o których mało się pisze. To prawdziwi bohaterowie w tamtych latach 30-tych trudnych dla lotnictwa, którzy oddali życie dla swoich pasji.
Zygmunt/1902-1937/ur w Sokólce. W 1917 wziął udział po stronie bolszewików w rewolucji 1917r. Od 1918r służył w Armii Czerwonejdowodząc kolejno kompania ,batalionem i pułkiem. Od 1921r służył w pierwszych wojskach lotniczych w 1925r ukończył Wojskowa Szkołę Lotnictwa Morskiego . Od 1928r pracował jako instruktor w Nikołajewskiej Szkole Lotniczej, której został naczelnikiem/192901933/ wiosna 1933r pracował jako pilot w lotnictwie polarnym. Dokonał kilku ciekawych i rekordowych przelotów. Wodnosamolotem przebył z Sewastopolu do Chabarowska. W lipcu 1933r odnalazł amerykańskiego pilota na Czukotce odbywającego lot dookoła świata , którego samolot uległ awarii. Odtransportował go na Alaskę. Kiedy trzeba było ratowac załogę „Czeluskina”, udał sie do USA celem zakupu samolotów do ratowania w/w załogi. Na skutek oblodzenia samolot został rozbity podczas przymusowego lądowania. Za męstwo został wówczas uhonorowany tym tytułem Bohatera Związku Radzieckiego/medal Złota Gwiazda nr4/.Potem studiował W akademii Sił Powietrznych i opracował jako pierwszy plan przelotu z ZSRR do USA nad Biegunem Północnym i podjął się tej próby z Moskwy do San Francisko wraz z dwoma innymi lotnikami sierpień 1935r. Niestety samolot duma Wytwórni Tupolewa ANT-25 o dużej rozpiętości skrzydeł jak na tamte czasy uległ awarii nad Morzem Barentsa. Latem 1936 ponownie wyjechał do USA zakupił wodnosamolot, którym przyleciał zLos Angeles do Moskwy. W sierpniu 1937mjr Zygmunt Lewoniewski podjął sie nastepnej próby przelotu z Moskwy do Fairbanks/Alaska/.Wiadomo że nad biegunem przeleciał i zaginął bez wieści prawdopodobnie przed brzegami Alaski.
Walery Czkałow który dokonał tej sztuki na samolocie produkcji radzieckiej miał wówczas wielkie fory u Stalina, był jego ulubieńcem, a Wódz Narodu liczył się z jego zdaniem w sprawie lotnictwa. Stalin proponował mu nawet objęcie funkcji naczelnika NKWD. W grudniu 1938r zginał przy oblatywaniu prototypowego myśliwca /okoliczności jego śmierci to również niewyjaśniona do końca sprawa, jednakże nie mająca potwierdzenia, że spowodowana celowo/. Jego imieniem nazwano kilka miejscowości i miast. Był awansowany do kombryga odpowiednika generała brygady.
Józef/1899-1933/ rodzice wyjechali w poszukiwaniu pracy do Rosji i tam urodził sie Józef. W1919r przybył do Polski i wstapił w do Wojska Polskiego w kawalerii ,gdzie dosłużył się stopnia podporucznika ułanów. W 1923 ukończył szkołę lotniczą i pełnił służbę Oficerskiej Szkole Lotniczej w Dęblinie.Brał udział w słynnych zawodach lotniczych challenge 1930.wykonał tez lot dookoła Polski bez ladowania pokonując 1755km. W 1933r kpt pilot podjął próbę pobicia międzynarodowego rekordu długości w linii prostej na trasie Warszawa –Kazań-Świerdłowsk – Omsk – Krasnojarsk polskim samolotem PZL.19.
Prasa podaje: Przed kilkunastu dniami dwaj znakomici lotnicy płk. Filipowicz i kpt. Lewoniewski na aparacie P.Z.L. 19 podjęli próbę pobicia światowego rekordu lotu na odległość w linji prostej. Dotarli oni aż pod Kazań i tam w okolicy Jagryna spotkała ich katastrofa. Mianowicie samolot dostał się w mgłę, która uniemożliwiła wszelką orjentację. Co się dalej stało, nie jest jeszcze stwierdzone, dość że aparat uderzył o ziemię i rozbił się. Kpt. Lewoniewski poniósł śmierć na miejscu a płk Filipowicz doznał lekkich obrażeń głowy i rąk. Ś.p. kpt. Józef Lewoniewski urodził się w Leningradzie, gdzie ukończył gimnazjum. Kampanję w 1920 r. odbywał w pierwszym pułku szwoleżerów. W 1923 r. przeniósł się do lotnictwa. Pilotażu uczył się w Lidzie i w paryskiej "Ecole Supierieure d'Aeronautique". Władze sowieckie złożyły hołd śmiertelnym szczątkom śp. kpt. Lewoniewskiego i na dworcu w Moskwie postawiły obok jego trumny kompanję honorową. Także przedstawiciel lotnictwa sowieckiego eskortował ciało do granicy polskiej. W Warszawie na dworcu wschodnim trumnę wzięli na swoje barki koledzy Zmarłego. Pogrzeb śp. kpt. Lewoniewskiego zgromadził dosłownie całą Warszawę, która z żalem żegnała bohaterskiego lotnika, który zginął dla chwały Polski na dalekiej Syberji. Po nabożeństwie w kościele garnizonowym, które odprawił ks. prałat Trzeciak, wyruszył kondukt pogrzebowy, który otwierała orkiestra 36 pułku piechoty. Nad grobem odegrano pieśń "Śpij kolego w ciemnym grobie", poczem wojsko sprezentowało broń, a świeżą mogiłę pokryło morze kwiecia.
W 1934 brat Zygmunt był przy grobie brata w Polsce.
W Sokółce w 1983r wystawiono pomnik obydwu braciom pasjonatom lotnictwa.
|
|
Powrót do góry |
|
Gość 2
Moderator
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 1250
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 16:58, 12 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Sławni konstruktorzy samolotów więźniami Stalina
W 1932 powstała nowa doktryna modernizowania wojskowej floty i wszyscy pasjonaci konstruktorzy przystąpili do nowych projektów, by zmieniać swoją armię. Bardzo zdolnych i sprawdzonych konstruktorów lotniczych ich nowej myśli technicznej ,której tak brakowało było niewielu. Stalin niestety traktował ich dość surowo, obsesyjnie karał, straszył i prześladował za nic, obciążając ich absurdalnymi zarzutami, często wiązał ich w jakieś podejrzane sprawy, zdrady ojczyzny, zakładanie faszystowskich partii, prowadzenie działalności antyradzieckiej itp. Najczęściej byli skazywani na długoletnie pobyty w łagrach syberyjskich, zamieniane niekiedy w połowie czy z miejsca na odbywanie kary w specjalnych oddziałach więzień pod Moskwą w Bolszewie - Centralne Biuro Konstrukcyjne 9 /”CKB 9”/ zwanej „szaraszką”, lub w innych miejscach o podobnym charakterze. Nie interesowało go że mają życie rodzinne, swoje pasje hobby itd. – musieli pracować tylko w określonym celu: - cały wysiłek fizyczny i intelektualny dla ZSRR i szybko projektować samoloty. By uzyskać jak najlepsze efekty ich pracy Stalin ogłaszał po prostu konkursy projektów sugerowanych typów samolotów głównie wojskowego przeznaczenia – myśliwce, bombowce, szturmowce, wodnopłatowce itd. razem z dokonaniem prób oblatywania i udowodnienia planowanych założeń technicznych, narzucając bardzo krótkie terminy. Część konstruktorów była doceniona i nagrodzona orderem Bohatera Pracy Socjalistycznej niektórzy wielokrotnie lub Nagrodą Stalinowską i in. wyróżnieniami. Nagroda Stalinowska to 100.000 rubli. Przypomnijmy tych konstruktorów lotniczych którzy podpadli obsesyjnemu Stalinowi.
Andriej Tupolew 1888- 1972 , jeden z najsłynniejszych gen pułkownik konstruktor samolotów bombowych i pasażerskich Boh. Pracy Socjalistycznej x 3, w 1933 Order Lenina łącznie x8, oskarżony o założenie tajnej partii faszystowskiej. W wiezieniu 1937-1941, a w1940 skazany na 10 lat. Wraz z nim do więzienia trafia całe kierownictwo Centralnego CKB-29 Instytutu Aerohydrodynamicznego (CAGI) z którego wielu konstruktorów zostaje rozstrzelanych. Jego sławny projekt wtedy to bombowiec nurkujący TU-2. Trzeba przyznać ,ze był bardzo odważnym człowiekiem zgodził się pracować pod warunkiem że rodzina jest bezpieczna. Zarzucano mu beznadziejne zarzuty, że plany swoich samolotów ukrył w dźwigarch samolotu w którym rekord bił Czkałow. Jego śmierć w 1938r spowodowała również masę teorii spiskowych, między in. że celowo go wysłano do niesprawdzonej maszyny/ a miała być sprzedana firmie Masserschmitt. Inny doskonały Tu-16 był na wyposażeniu uzbrojenia sił zbrojnych ZSRR przez 50lat. W 1956 oczyszczony z zarzutów. Co za potwór z tego Stalina, w czasie gdy Tupolew odbywał karę otrzymywał Nagrody Stalinowskie. ANT to inicjały jego nazwiska/ Andriej Nikołajewicz Tupolew/. Właśnie na ANT-25 Czkałow przeleciał nad biegunem i wylądował w Ameryce. Słynne Tu znane głównie pasażerskie o napędzie odrzutowym Tu 104, Tu -144/ z rekordem prędkości 2400km/godz, czy specjalne do przenoszenia głowic jądrowych, radzieckie pasażerskie. Późniejsze konstrukcje to praca jego syna Aleksieja.
Nikołaj Polikarpow 1892-1944 projektował samoloty U-2 /kukuruźniki/ potem Po-2/ po śmierci konstruktora, pilotki na tych samolotach zdobywały tytuły Bohatera Związku radzieckiego /podczas czystek stalinowskich w 1929 aresztowany i skazany na karę śmierci ,amnestionowany w 1931 i skazany na 10 lat więzienia i dzięki dobrym wynikom siedział CKB-39 w butyrskim więzieniu konstruktorskim. Stalin złagodził wyrok i osobiście zezwolił na założenie własnego biura. W 1940 skonstruował samolot który bił wszystkie niemieckie na łeb, swoja prędkością I-185 x2 Nagroda Stalinowska. Zwany królem myśliwców, nie wstąpił do partii, był praktykującym chrześcijaninem.
Walentin Głuszko specjalista techniki rakietowej 1938 aresztowany i więziony do 1944r. Wysłany do Niemiec by wszystko zebrać o rakietach V-2. Boh. Pracy Socjalistycznej x2, twórca rakiety balistyczne stacji Mirnyj, silniki na specjalne paliwo, rakiety Proton i innych programy kosmiczne znacznie później to jego dzieło.
Robert Bartini 1897-1974pochodzenia włoskiego również prześladowany1938-46 ogłoszony jako wróg narodu i szpieg Mussoliniego. Konstruktor lotniczy od 1938 w , podczas kary pracował u Tupolewa zwolniony w 1946r. Twórca ekranoplanów, latających nad samą wodą samolotów które w ten sposób zyskują dodatkowa szybkość.
Kalinin Konstantin 1887-1938 pilot i konstruktor w 1938 aresztowany i skazany na śmierć 22.20,1938r . Wykonywał konstrukcje bombowców. w czasie jednej z prób zginęło 20 osób lecących bombowcem 7- silnikowym
Siergiej Korolew 1907- 1966 ojciec kosmonautyki radzieckiej, również konstruktor pocisków, rakiet. W1938r również więziony przez 6 lat skazany siedział w łagrze w Kołymie. Większość odsiedział w „szaraszce” czyli biurze konstrukcyjnym. W 1944r zwolniony twórca rakiet międzykontynentalnych, broni rakietowej, później loty satelitarne, problemy ze zdrowiem których się nabawił w więzieniu skróciły wydatnie jego życie.
Lew Termen 1896-1993 był w USA jako rezydent wywiadu po odwołaniu aresztowany i skazany na 8 lat szaraszki konstruktor samolotów bezzałogowych, za urządzenie do podsłuchiwania otrzymał Nagrodę Stalinowską. Urządzenie było zamontowane w godle USA przez 7 lat w rezydencji amerykańskiego ambasadora zanim zostało wykryte.
Anatolij Besonow 1892-1983 konstruktor i projektant samolotowych silników represjonowany 1931-1933
Dmitrij Grigorowicz 1883-1938 .Od represjonowany 1929-1931 pracował w CKB-39 OGPU z Polikarpowem, w 1938 rozkazem GUAP był zorganizowanym OKB-153 w Nowosybirsku z 20 specjalistami z Moskwy. W czasie choroby białaczki, jego OKB poprowadził mało zdolny Siliwanskij.
Losif Nieman 1903-1952 b. zdolny projektant 1939-1941 Represjonowany, pracował w CKB29 NKWD
Władimir Petlakow 1891-1942 – konstruktor nurkujących bombowców, zginał w katastrofie lotniczej /przypadkowy pożar/ represjonowany 1937-1940r. Pracował CKB-29 NKWD
Aleksie Czeremuchin 1895-1958 konstruktor lotniczy. Represjonowany 1937-1941
I nie są to wszyscy konstruktorzy więzieni przez Stalina
Jak wszędzie w pracy bywały między sobą zajadłe kłótnie np. zięć Kaganowicza współpracownika Stalina - Aleksander Siliwańskij również tam pracujący, ukradł znanemu konstruktorowi Polikarpowowi nieudany projekt i wybudował samolot jako swój pomysł. Okazało się, że ma za długie śmigła zawadzające o ziemię, więc bezkrytycznie polecił wykopanie rowu miedzy kołami na drodze startowej. Nie można przecież kopać wszędzie rowów na lotniskach, więc obciął śmigła i samolot w ogóle się nie wzniósł. Albo - kilku konstruktorów dało na konkurs świetne projekty na konkurs. Po próbach okazało się, że niektóre projekty są świetne o znakomitych charakterystykach i mają niewiele poprawek a Jakowlewa bardzo dużo i charakterystyki raczej niezbyt interesujące w dodatku nie było prób lotu. I kto zwyciężył? Oczywiście Jakowlew którego pozycja w państwie była bardzo wysoka. Pomimo porażki biorący udział w konkursie Polikarpow, usunął swoje poprawki i zbudował prototyp o świetnych charakterystykach zwłaszcza szybkości, niestety jego dzieło uległo katastrofie – ponoć ktoś zawistny brał w tym udział. Niedługo sam Polikarpow zginął, też w niejasnych okolicznościach i jego pomysł dalej realizował inny konstruktor Ławoczkin. Samolot ten okazał się bardzo dobrym i skutecznym myśliwcem a konstruktor wykorzystał w nim głównie system silnika i uzbrojenia wymyślonym przez Polikarpowa. Wyprodukowano ich ponad 10 tysięcy i latali na nim zdobywcy tytułu asa myśliwskiego i Bohaterowie Związku Radzieckiego.
Gorzej było z kadrą projektową konstruktorów floty np. lotniskowców .Okresy represji tak ich dotknęły ,że po prostu prawie wszyscy zostali wymordowani. Natomiast od lat 30-tych był mit wzniecany od czasu do czasu przez służby Stalina o budowaniu lotniskowców, który okazał się po latach fikcją.
|
|
Powrót do góry |
|
Gość 2
Moderator
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 1250
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 6:28, 23 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Państwo dla Kurdów - pretekst dla Stalina
Kurdowie to wielki szacunkowo ponad 25mln naród nie posiadający swojej ojczyzny. W Turcji - 14 mln, w Iranie 6-8 mln, Iraku 4-4,5 mln i Syrii 1-1,5 mln. Jest rozdzielony pomiędzy kilka krajów Turcję, Iran, Irak, Syrię i zamieszkuje krainę geograficzną zwaną Kurdystanem. Kurdowie mieszkają także na na terytoriach Azerbejdżanu, Armenii, Kazachstanu i Afganistanu. Posługują się językiem kurdyjskim w kilku podstawowych dialektach: kurmandżi, bahdinani, sorani, gurani czy zaza. Od wielu wieków Kurdowie zamieszkujący tą trudną ziemię są zahartowani w walkach o uzyskanie swojej niepodległości - ojczyzny lub o utrzymanie jej niepodległości jeśli się na krótkotrwale trafi. Ich przysłowie to „Kurdowie mają tylko jednego przyjaciela – góry”.
Na ich terenie /Turcji/ jest znana góra Ararat będąca symbolem, godłem niedalekiej Armenii. Kurdowie podbijani przez Arabów, Persów i inne pobliskie nacje kiedyś byli potęgą. Kurdowie to naród ciągle oszukiwany obiecankami niepodległości, naród o niezwykłej i bogatej kulturze, przyjazny i utalentowany - zajmują niekiedy najważniejsze stanowiska w państwie a jednak z zakazem używania swojego języka.
A było już tak bardzo blisko do uzyskania całkowitej niepodległości bowiem Traktat z Sevres, z 10 sierpnia 1920 roku, likwidował Imperium Osmańskie poprzez: odłączenie od niego wszystkich prowincji arabskich i utworzenie miedzy in. Kurdystanu /na terenie Turcji/ 10 października 1921 Kurdowie na terenie Iraku proklamowali powstanie Królestwa Kurdystanu. Jednak odkrycie złóż ropy na terenach kurdyjskich w dzisiejszym północnym Iraku spowodowało, że Ententa wycofała swoje poparcie dla powstania niepodległego Kurdystanu, natomiast jego ziemie zostały podzielone pomiędzy Turcję, Persję, brytyjski mandat Ligi Narodów w Iraku oraz francuski w Syrii traktatem z Lozanny w 1923 roku. W 1924 wojska brytyjskie zlikwidowały Królestwo Kurdystanu w Iraku, na którego czele stanął król - prezydent Mahmud Barzanji Te niespełnione obietnica spowodowały przed II wojna światowa pasmo powstań Kurdów w walce o uzyskanie niepodległości i swoich praw w Turcji /1925 , 1930 i 1936/ Iranie czy Iraku/1922 i 1924/. Po trzecim powstaniu Kurdów w Turcji w 1936r, który brutalnie spacyfikowano a ok. miliona Kurdów deportowano ,podpisano w 1937r traktat o współpracy miedzy rządem Turcji, Iranu i Iraku przeciw kurdyjskim ruchom niepodległościowym nazwanych organizacjom wywrotowym pragnącym obalić istniejący porządek w trzech państwach.
By zapobiec niemieckim wpływom w Iranie wojska Armii Czerwonej z Armenii i Azerbejdżanu republik ZSRR i brytyjskie w 1941r wkraczają na teren Iranu. Stalin zorientowawszy się o ewentualnej możliwości poszerzenia swojego imperium rozpoczyna tradycyjnie przejmowanie kontroli nad nadzorowanym terytorium. Wcześniejsze zabiegi w utrzymaniu Perskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej zwanej Radziecka Republika Gilan /prowincja w Iranie / czerwiec 1920-wrzesień 1921/ nie powiodły się.
Specjalnymi rozkazami Stalin nakazuje zjednanie sobie powoli wodzów plemiennych , jednocześnie współpracując z lewicującymi partiami obiecując „złote góry” i pomoc przy powstaniu państwa kurdyjskiego. Przyszło zakończenie II wojny światowej i zgodnie ze wcześniejszymi umowami wojska brytyjskie opuszczają Iran tymczasem Armia Czerwona pozostaje w nadziei wiadomo jakiej. A może uda się uszczknąć jeszcze trochę terenu dla ZSRR, bądź przyczynić się do powstania jakiegoś socjalistycznego państwa. Strategia Stalina - chęć poszerzenia imperium, wyraźnie to mówi słowami jego ministra Mołotowa – „maksymalne rozszerzenie granic naszej ojczyzny”. Pod pozorem uzyskanie dla ZSRR koncesji na wydobywanie ropy naftowej w 5 północnych prowincjach Iranu, Stalin starał się o przedłużenie pobytu Armii Czerwonej. W marcu 1946 minął termin opuszczenia Iranu, a Stalin dalej usiłował tworzyć organy władzy radzieckiej. USA zaprotestowały bardzo ostro. Stalin nakazał swoim dyplomatom zastosowanie szantażu, że jeśli ta kwestia będzie podnoszona na ONZ to ZSRR będzie bojkotował Radę Bezpieczeństwa. Wreszcie ustalono z rządem Iranu termin na maj 1946r.
Kliknij na powiekszenie mapki!
[link widoczny dla zalogowanych]
Po utworzeniu w Iranie w grudniu 1945r Autonomicznej Republiki Azerbejdżanu, powstaje 22 stycznia 1946r Republika Kurdyjska w Mahabadzie, również nazywana Republikę Mahabadzką lub Republiką Komula/./ powierzchnia 37437 km2 – wielkość naszego woj.mazowieckiego/. Tu pokazuje się Mel Mustafa Barzanji, przywódca irackiego ruchu partyzanckiego, który wcześniej ukrywał się wraz ze swoimi partyzantami w Iranie. Mułła Muhammad Qazi zostaje prezydentem (intelektualista, władający kilkoma językami). Z miejsca ogłoszono manifest, którego najważniejsze artykuły miały umocnić i uwierzyć nowym władzom, ogłoszono autonomię dla wszystkich Kurdów, język kurdyjski ma być używany wszędzie w mediach i w edukacji, przeprowadzenie wyborów do nadzorowania prowicji, urzędnicy mają rekrutować się spośród miejscowej ludności. Teraz nowopowstałe państewka muszą udowodnic swoją niezależność. Barzanji sugeruje by stawić opór.Qazi probuje pertraktować z rządem irańskim i 17 grudnia 1946r kapituluje bez walki, natomiast Barzanji z tłumem uchodźców wycofuje się do Iraku. Tym razem miejscowa ludność z zadowoleniem wita przybyłe irańskie wojska. Z miejsca nawet pomagają palić książki i gazety w kurdyjskim języku. Niezbyt sympatycznie im pozostała pamięć po niedawnym sojuszniku Armii Czerwonej i ich pomagierach. Niestety wojska irańskie krwawo rozprawiają się z kurdyjskimi separatystami. Prezydent wraz i innymi członkami rzadu zostaje powieszony na rynku wymarzonej stolicy wraz z 11 wodzami plemiennymi. Pomagający oficerowie równiez zostaja straceni. Do dzisiaj Qazi jest czczony jako bohater Kurdów.
Podobne rozliczenia spotkały prezydenta drugiej separatystycznego państewka Autonomicznej Republiki Azerbejdżanu istniejącego do listopada 1946r – przywódca Javar Pishevari, był początkowo więziony, nastepnie uwolniony,w końcu ginie w wypadku samochodowym w podejrzanych okolicznościach w czerwcu 1947r, a rząd ucieka do ZSRR. Wcześniej pod naciskiem państw zachodnich Stalin zostaje zmuszony do wycofania poparcia powstałym separatystom. W sumie okazało się, że pomysły Stalina na Kurdów i Azerów okazały się przedwczesne a przyłączenie separatystów do ZSRR nie spełni się, nacisk państw zachodnich na kategoryczne wycofanie się z Iranu Armii Czerwonej zaowocowały pierwszymi podwalinami na zaczynającą się zimną wojnę.
Syn Barzanjiego Masud urodzony w czasie istnienia Republiki Mahabad jest obecnie prezydentem Okręgu Autonomicznego Kurdystanu w Iraku, który powstał w 2005r powierzchnia ponad 80.000km2.
|
|
Powrót do góry |
|
Gość 2
Moderator
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 1250
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 14:14, 07 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Stalinowski Kodeks karny
Kodeks karny w ZSRR wcielony w życie w 1927r, opierał się w konstrukcji z pewnością na kodeksie opracowanym przez słynnego prawnika rosyjskiego Tagankowa z 1903r, który również obowiązywał na terenach ziem polskich i Rzeczypospolitej aż do 1932r. Różnice głównie polegają na tym, że Stalin bardziej nakazał uwypuklić odpowiedzialność zbiorową. Tagankow u siebie podzielił kary wg n/w kryteriów:
Zbrodnia - kara śmierci, ciężkie roboty, zesłanie na osiedlenie,Występki – zamkniecie w domu poprawy, zamknięcie w twierdzy, zamknięcie w więzieniu, Wykroczenia – areszt, grzywna
Pierwsze artykuły prawne to oczywiście wydane przez Radę Komisarzy Ludowych./nazwa ścisłego kierownictwa rządu rewolucyjnego był pomysłem Trockiego ,by uniknąć nazw burżuazyjnych – rząd, minister itp./ Lenin nie sądził ,że będzie potrzebna policja polityczna, ale wielu przeciwników nowego rewolucyjnego ustroju zmusiły do jej utworzenia, czyli aparatu represji. Grudzień 1917 – utworzenie Wszechrosyjskiej Nadzwyczajnej Komisji do spraw Walki z Kontrrewolucją i Sabotażem /WCzK/ z przewodniczącym Feliksem Dzierżyńskim potem zmiana nazwy na GPU i OGPU. Podstawowe punkty działalności WCzK to: ścigać i likwidować wszystkie akcje terrorystyczne i sabotażowe, członków j/w, oddawać pod sąd Trybunału Rewolucyjnego i przeprowadzać wstępne konieczne dla bezpieczeństwa doniesienia. Praktycznie kompetencje WCzK były nieograniczone. 21 lutego 1918 r., Lenin wydaje dekret „Ojczyzna socjalistyczna w niebezpieczeństwie”, który dopuszczał rozstrzeliwanie „na miejscu”, bez sądu, całej kategorii ludzi: „agentów, spekulantów, kontrrewolucyjnych agitatorów i szpiegów”. W czerwcu 1918 przywrócono karę śmierci, którą zniesiono po rewolucji lutowej – zaczęły się pierwsze masowe rozstrzeliwania i pierwsze łagry/obozy pracy i koncentracyjne/.W 1921r personel WCzK liczył już ponad 300 tys. funkcjonariuszy.
Po zamachu 30 sierpnia 1918r na Lenina wprowadzono dwa dekrety o „czerwonym terrorze” z 4 i 5 września 1918r dla usankcjonowania masowych prześladowań przeciwników wprowadzanego bolszewizmu. Pierwszy dopuszczał branie zakładników i ich rozstrzeliwanie bez sądu, drugi tworzenie obozów koncentracyjnych dla „wrogów klasowych”. Miesiąc wcześniej w lipcu 1918r zamordowano cara Mikołaja II z rodziną. Masowe rzezie ludności były w zasadzie popierane, czego nie da się ukryć przez Lenina. Pod żadnym dokumentem związanym z praktyczną realizacją polityki terroru, a tym bardziej pod dokumentami skazującymi tysiące ofiar na rozstrzelanie, nie ma podpisów Lenina./Rewolucja musi mieć swoje ofiary/ Bardzo przestrzegał, aby robili to za niego inni. To w niczym nie zmienia faktu, że podstawy systemu, który potem rozwinął Stalin, zostały stworzone właśnie przez Lenina. Stalin był z pewnością dobrym i wyróżniającym się uczniem.
Jednak Lenin dawno przejrzał poznając Stalina i dlatego wielokrotnie przestrzegał by nie oddawać mu władzy, chociaż sam zapoczątkował przekształcenie systemu rewolucyjnego w system policyjny. Chorujący Lenin przestrzegał w „Liście do zjazdu”, że Stalin jest zbyt brutalny i ta wada jest nie do pogodzenia na stanowisku tak ważnym jak sekretarz generalny z propozycją przeniesienia Stalina na inne miejsce i wybranie nowego sekretarza, który miałby większą tolerancyjność, lojalność, uprzejmość, życzliwość do towarzyszy współrządzących itp. Faworytem Lenina był Trocki. Po śmierci Lenina wszyscy popierający ten dokument, zostali przez Stalina skutecznie wyeliminowani.
Rządy Stalina to zwalczanie komunizmu leninowskiego i trockizmu. Mordowanie członków i sympatyków w ZSRR i na całym świecie. Ustalono po latach, że komuniści którzy uznają pluralizm, demokrację wewnątrzpartyjną i podejmowali decyzję przez wybrany kolektyw są wrogami Stalina. Ten były uczeń prawosławnego seminarium udowodnił, że komunizm nie ma nic wspólnego z nim. To zwykły ustrój dyktatorski budowany na fundamentach narodowego socjalizmu, nazizmu i faszyzmu, ale nazwany dyktaturą proletariatu. A jak zdefiniować stalinizm – to tylko specyficzny bo rosyjski a raczej radziecki narodowo-socjalistyczny system opierający się na własności państwowej z bardzo upartyjnionym trzonem czyli kierownictwem we wszystkich dziedzinach życia jednostek zbiorczych z carskim dyktatorskim reżimem i policyjnym zarządzaniem przez samego wodza Stalina. By utrzymać ten styl rządzenia przeprowadzano konsekwentnie „czystki”, by umacniać swoją dyktaturę.
Jeszcze przed śmiercią Lenin w ogólnym zarysie opracował paragrafy słynnego 58 artykułu. Lecz za dyktatury Stalina kodeks został oznakowany, wydany a wyroki z tych paragrafów były realizowane w sposób masowy niespotykany na skalę światową.Kodeks karny RSFSR wszedł w życie po opracowaniu pozostałych artykułów w 1927r.
Artykuł 58 był kilkakrotnie poprawiany w 1928,1934 i 1937, aż doczekał się ostatecznego kształtu z 14 paragrafami. Wszyscy „przestępcy” byli skazywani najczęściej z tych właśnie paragrafów.
/Skrót/
§ 1 - zdrada ojczyzny i ZSRR / sankcje wobec rodziny ukrywającej ten fakt, również ucieczka z ZSRR/,podpunkt – wszyscy skazani na mocy tych paragrafów od 1934r zyskują tytuł wróg ludu
§ 2 - zorganizowanie powstania zbrojnego, Próba przejęcia władzy nad częścią terytorium
§ 3 - udzielanie pomocy wrogom ZSRR
§ 4 - udzielanie pomocy międzynarodowej burżuazji
§ 5 - skłaniania obcego mocarstwa do wypowiedzenia wojny ZSRR
§ 6 - szpiegostwo
§ 7 - działanie na szkodę przemysłu, transportu, handlu, obiegu pieniężnego i spółdzielczości
§ 8 - terror
§ 9 - dywersja
§10 - kontrrewolucyjna propaganda wymierzona przeciwko ZSRR
§11 - rozróżnienie działalności indywidualnej od zorganizowanej /uzupełnienie do pozostałych paragrafów/
§12 - niedoniesienie o popełnieniu przestępstwa
§13 - służba w oddziałach carskich i kontrrewolucyjnych
§14 - sabotaż /ekonomiczna kontrrewolucja/
KODEKS KARNY ZSRR/językiem wówczas obowiązującym/
Artykuł 58.
§1 Czyn kontrrewolucyjny. Za czyn takowy uznawany jest także każdy atak na Władze, Partie oraz Przedstawicieli Ludu, a także wystawienie na szwank wyżej wymienionych oraz jakikolwiek zły zamiar wobec nich.
§2 Zbrojny czyn przeciw Partii, Ustrojowi lub Związkowi Radzieckiemu. Zbrojnym czynem jest także każda próba bądź zamiar powyższego, a także każde działanie mające prowadzić do uszczuplenia terytorium ZSRR lub terytorium zasięgu władzy Partii i Jej Przedstawicieli.
§3 Pomoc zbrojna okazywana w jakiejkolwiek bądź formie obcemu mocarstwu będącemu w stanie wojny z ZSRR. Paragraf ten znajduje zastosowanie także dla ludzi pomagających podmiotom będącym w stanie czynnej walki z Partia lub Jej Przedstawicielami.
§4 Pomoc okazywana międzynarodowej burżuazji. Za takowa pomoc uznaje sie każdy przychylny akt wobec osób czy organizacji będących ideowymi przeciwnikami Partii bądź Komunizmu.
§5 Skłanianie obcego mocarstwa do wydania wojny ZSRR. Do tego podpunktu zaliczamy tez każde podburzanie przeciw Partii lub Jej Przedstawicielom.
§6 Szpiegostwo na rzecz wrogiego mocarstwa lub organizacji. Karalne jest także uzasadnione podejrzenie o szpiegostwo.
§7 Działanie na szkodę przemysłu, handlu lub obiegu pieniężnego ZSRR. Za czyn karalny tym paragrafem uznawany jest każdy atak, lub jego zamiar, mający podkopać ekonomię.
§8 Stosowanie terroru (lub zamiar zastosowania go) wobec ZSRR, Ludowi, Partii bądź Członków Partii.
§9 Działanie dywersyjne lub zamierzenie takiego działania przeciw ZSRR lub Partii.
§10 Propaganda albo agitacja zachęcająca do obalenia, podkopania albo osłabienia Władzy Sowieckiej (czyli władzy uosobionej przez przedstawicieli Ludu - członków Partii).
§11 Ten paragraf należy zastosować do każdego z pozostałych paragrafów, gdy stwierdzimy działanie nie jednej osoby, lecz organizacji.
§12 Nie poinformowanie Partii i Jej Przedstawicieli o którymkolwiek czy niewymienionym we wcześniejszych paragrafach.
§13 Służba w carskiej Ochranie lub dowolnej innej organizacji będącej przeciwnikiem ustroju lub Partii. Dotyczy służby aktualnej, jak również w przeszłości.
§14 Świadome uchylenie się od obowiązków wobec Partii i Socjalizmu bądź niedbale ich wykonanie.
|
|
Powrót do góry |
|
Gość 2
Moderator
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 1250
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 9:38, 10 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
„Świat Młodych”(1949-1956) - Historyjki obrazkowe które nie służyły młodzieżowej rozrywce w okresie stalinizmu w Polsce.
Przed kilku miesiącami napisał ktoś post o czerwonym stalinowskim harcerstwie mniej więcej o treści, że czegoś takiego nie przeżył i nie wiedział, że było, bo tego nie doświadczył. Czytał pismo, ale zapamiętał „Świat Młodych” jak sądzę z lat późniejszych, kiedy wszyscy go chętnie czytali. Co to jest komiks - to fabularny cykliczny lub nie ciąg obrazków połączony wypowiedziami postaci lub bez ale tworzący spójną całość. Przed wojną i po wojnie był bardzo popularny komiks Kornela Makuszyńskiego i rysunkami Walentynowicza „ Koziołek Matołek”, a po 1946r komiks „Wicek i Wacek” - niesamowita humorystyczna drwina z okupanta.
Przed wojną było kolorowe pismo dla dzieci i młodzieży pt „Świat Przygód” wydawane od 1935r i były tam również popularne historyjki obrazkowe w większości amerykańskie ale również i polskie o komiksowym charakterze. Po wojnie powstaje kontynuator tamtego pt ”Nowy Świat Przygód” również o komiksowej zawartości, ale już trochę o zawartości ideologicznej głównie dzięki wydawcy, którym był ZWM czyli Związek Walki Młodych - młodzieżówka PPR. W 1949 r „ Świat Przygód” przekształcił się wraz z „Na tropie” w pismo bardzo popularne „Świat Młodych”. Jako powód powstania nowego pisma okazały się rzekome domaganie się tego przez czytelników obu pism. Motywowane zmianą charakteru pisma oraz związanie pisma z organizacją młodzieżową i życiem szkolnym. A tak naprawdę to po prostu polityka ówczesnych władz. W krótkim czasie łączono kilka dzienników czy czasopism w jedno, a w sumie zlikwidowano w ramach rewolucji kulturalnej i wprowadzania stalinizmu ponad 6o dzienników i 150 czasopism.” Świat Młodych” był wzorowany na sowieckiej „Pionierskiej Prawdzie” i skierowany do młodzieży szkolnej i harcerskiej. Pierwszy numer wyszedł 7 lutego 1949r, a po roku już jako pismo sztandarowe harcerskie – przypomnijmy harcerstwo stalinowskie. Tamten okres to ZSRR i satelickie kraje są w okres zimnej wojny. Historyjki o korzeniach amerykańskich już nie pokazują się, a w to miejsce nieliczne artykuliki propagandowe ogłupiające młodzież o przyjaźni polsko-radzieckiej. Władze nad pismem przejęło ZMP czyli Związek Młodzieży Polskiej - młode ramię PZPR. Do pisma dostarczano rozrywkę, ale wzorowaną na wymogach radzieckiego organizacji młodzieżowej „Komsomoł” ramieniu radzieckiej partii komunistycznej, a także „Krokodila” ich piśmie satyrycznym i wielu innych młodzieżowych zwłaszcza z NRD, Czechosłowacji i Węgier. Przygotowuje się młodych harcerzy, uczniów do ideałów tamtego ustroju. Są artykuły o ZMP, o SP /Służba Polsce/ i innych bratnich podobnych organizacjach w pozostałych krajach demokracji ludowej oraz wszystko na temat budowania nowego ustroju komunistycznego i socjalistycznego w swojej Ojczyźnie. Przygotowuje się etapami młodych jako pilnych uczniów i harcerzy potem młodych robotników do budowy nowego ustroju i wychowuje w duchu zetempowskim.
Graficy i tekściarze są niemal zmuszani przez władze polityczne do publikowania historyjek z ideologicznym przesłaniem w tamtym duchu socrealizmu. Zamówione tematy historyjek to np.: „Ten się śmieje, kto się śmieje ostatni", „Półrocze bumelanta” i szereg innych. Tamte lata to w ogóle inne czasy, inne historyjki obrazkowe które by z pewnością nie przypadły do gustu późniejszym czytelnikom ukochanego pisma. Ale takie były początki. Obrazkowe historyjki to głównie opowiadanka treściwe w rysunki ideologiczno-propagandowe i dydaktyczne uwypuklające rolę społecznych bohaterów uczniów-harcerzy, robotników oraz wrogów wewnętrznych którzy mają w sobie te złe wartości zgodne z linią uprawianej ideologii i obowiązującym światopoglądem. Historyjki obrazkowe pokazujące Zachód to takie które były widziane oczyma rządzącej partii PZPR. Wówczas była to walka z komiksami na wzór amerykański i pokazywano dwa, trzy obrazki lub tzw „bez chmurki” czyli nieme, byle różniące sie od typowych amerykańskich. Po cztery obrazki pokazywano w 1954 a już całkowita odwilż oczywiście od 1956r , jednakże z pewnymi ograniczeniami by kultura amerykańska w tym zakresie nie była zbyt wywyższana. A bohaterowie tych opowiadanek obrazkowych mają bezpośredni związek z obowiązującym wychowaniem w okresie stalinizmu w polskim wydaniu. „Świat Młodych” to również historyki obrazkowe, ale głównie rozrywka i propaganda oraz te dwie połączone. Cenzura wewnątrzredakcyjna odpowiednio sortowała przydatność historyjek dla dzieci. Największe przesilenie tych zmian to lata 1949 -1954 kiedy ingerowano najbardziej.
Najważniejsza jest dla młodzieży praca społeczna w szkole ,w domu, na koloniach , pomoc w zakładach pracy i wszystko na podstawie komiksowych historyjek obrazkowych łapczywie czytanych. Przez historyjki obrazkowe, poprzez Felka, Witka Sprytka, Sobieradka czy odmienionego „Don Kichota” i inne poznają, co to jest kolektyw, zbieranie złomu, zbieranie stonki,itp. Potępia się indywidualistów, jak znajduje i tępi bikiniarzy, bumelantów, spekulantów czy kułaków. Poprzez swoich bohaterów ogląda się wielkie budowy socjalizmu i namawia do pracy w nich. Na podstawie prymitywnych i nieprawdziwych artykułów naucza się internacjonalizmu, współzawodnictwa socjalistycznego, kolektywizmu partyjnego, wprowadza inne elementy ideologiczno-propagandowe i kształtuje światopogląd młodego człowieka wprowadzając najważniejsze - nieomylną linię partii i przykłady z życia dobrego wujka „Soso Dżugaszwili - Stalina”. Uczy się dobrych postaw obywatelskich, że Polska to kraj tolerancyjny, gdzie kobiety podejmują prace w męskich zawodach, a USA jako państwo rasistowskie i główny agresor wojny z Koreą. Tu do Polski i bratnich krajów uciekłyby prześladowane dzieci z rasistowskiego kraju ,gdzie prześladuje się też Murzynów, komunistów, demokratów i demoralizuje młodzież amerykańskimi filmami.
Wiele artykułów poświęconych jest ruchowi harcerskiemu i zuchowemu, (informacje o zlotach, sprawnościach, teksty piosenek i chwyty gitarowe itp.)informacjami sportowymi, co cieszy się wielką poczytnością i popularnością, ale największą oczywiście na ostatniej stronie komiks. Najwięcej historyjek ideologiczno-propagandowych ukazało się w 1949 ponad 40 i potem do 1956 coraz mniej. Wreszcie w 1954 pokazują sie zwykłe rozrywkowe i tak coraz więcej aż do końca z różnym nasileniem istnienia pisma.
Ogólne przykłady historyjek. Dziecko to uczestnik budowy socjalizmu które jest najpierw pilnym uczniem, harcerzem, robotnikiem dla którego najważniejszą wartością jest praca. Tamte lata to praktycznie wszyscy uczniowie byli harcerzami i obowiązkowo nosili mundurek harcerski lub białą koszulę i w obydwu przypadkach czerwona chusta, harcerze są w historyjkach zawsze grzeczni i świecą przykładem, pomagają innym słabszym uczniom i uczą się najlepiej w grupie kolektywnie i podobnie spędzają wolny czas na wykopkach, żniwach, naprawach dróg, mostów czy załadunku wozów konnych, samochodów ,przyczep traktorowych itp. i oczywiście przede wszystkim sport poprzez gry zespołowe bo tak jest najlepiej dla nowoczesnego człowieka komunizmu. Negatywny bohater nie występował w mundurku czy białym pionierskim stroju, zawsze jakiś szary czy czarny strój zawsze przegrywał wszystko jako indywidualista czyli człowiek niekorzystający z pomocy grupy harcerzy, niezdarny, nie słuchający kolektywu ciągle w tarapatach, nieudolny, nieostrożny, pechowy, leniwy. Inne tematy to pokazywanie współzawodnictwa poprzez przykłady , jak osiągnąć większe przekroczenie normy przez robotnika jako wzoru, który uzupełnia wykształcenie, należy do kolektywu walki o pokój i socjalizm i jest najczęściej przodownikiem pracy a zarazem wytypowany na zjazd czy zlot młodych przodowników albo do SP, ale też dzięki dobremu rolnikowi przodownikowi któremu w PGeeRze krowa daje cztery razy więcej mleka niż kiedyś. Spekulant i kułak - to postać która ukrywa zboże by nie odstawić go państwu, albo karmiący chlebem swoją świnię i od razu kara, sąd lub oddawanie chleba do piekarni. To najczęściej ci źli ludzie wrogowie ale też oszuści, kombinatorzy, bo nie pomogli harcerzom naprawić mostu czy drogi. Jest ich coraz mniej a władza odnosi sukcesy w walce z nimi a harcerze powinni w tym pomagać jak należy rozumieć. By być dumnym z budowy socjalizmu namawianie na wycieczki do nowopowstających fabryk zwłaszcza z pomocą radzieckich specjalistów, ziem odzyskanych, składania wieńców przy pomnikach radzieckich bohaterów i umniejszanie roli polskich bohaterów z bitew września 1939r - II wojny światowej czy AK. 1955-56 to zaczynająca się odwilż w „Świecie Młodych” ciekawe historyjki zmieniają się - Witek Sprytek i Don Kichot to już rozrywka a nie ideologia, a z nimi nowe Tajemnica wyspy na jeziorze, Niraczu – przyjaciel z prerii, Miś Baryłka.
Autorami historyjek i rysunków oprócz mniej znanych byli i sławne postaci Maja Berezowska, Magdalena Samozwaniec ,Marian Walentynowicz twórca rysunków słynnego do dziś Koziołka Matołka czy Wanda Chotomska.
Jasnym jest, że również równolegle wprowadzało się na podstawie historyjek obrazkowych walory dydaktyczne uniwersalne do dzisiaj, ale pismo to nie było nastawione na samą rozrywkę, ale nade wszystko na kształtowanie młodzieży wg schematów i wytycznych opracowanych przez KC PZPR. Powyższy opis „Świata Młodych” odnosi się tylko do okresu 1949-1956r, wiadomo że pismo istniało dalej do 1993r i było rozchwytywane przez młodzież jako najlepsza w tamtym czasie gazeta dla młodzieży i to jest prawda. Powód końca nie jest za ciekawy – pismo padło z powodu konkurencji, która nie była lepsza, może mniej ambitna, ale za to lepszy papier co ma ogromne znaczenie i oczywiście przyciągające tytuły np. "Bravo" czy "Dziewczyna". Zmiana ustroju i nowy powiew oraz wielka swoboda w treści skutecznie zmniejszyła czytelników "Świata Młodych" do tego stopnia, ze zaczął mieć poważne problemy finansowe. Nie pomógł nowy papier i zmiana formatu, ograniczona ilość egzemplarzy – ostatni numer nr 29/30 ukazał 24 lipca 1993r, a w 10 lat później od 2003 istnieje jako internetowe. Ale to inny charakter pisma i inni bohaterowie komiksów Tytus, Romek i Atomek czy Kajko i Kokosz. Podobnie było z pismem „Na Tropie – Drużyna” zaczęło się ponownie ukazywać w latach 80-tych, a teraz tylko w formie internetowej jako magazyn wędrowniczy.
|
|
Powrót do góry |
|
Gość 2
Moderator
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 1250
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 11:22, 30 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Stalinowska Uchwała Sportowa
Mistrzostwa Europy w Boksie 1953
Wyścig Pokoju
Stalin osobiście angażował się w sprawy sportu, a odpowiedzialni działacze sportowi musieli zagwarantować zwycięstwo radzieckich sportowców w spotkaniach z zagranicznymi rywalami, bo inaczej będą wszyscy szydzić z narodu radzieckiego – jak mówił. Wielki miał dylemat Stalina czy przystąpić do MKOL. Uzasadniano, że olimpiada w 1948 jest prowadzona przez kapitalistów i arystokratów i ze nie mają szans wśród takiej rasowej dyskryminacji wobec Murzynów i Żydów podobnie jak w Berlinie w 1936r a i tak się będzie dziać w stosunku do sportowców z krajów Europy Wschodniej a w dodatku narażeni będą na działanie szpiegów. Niestety były i czystki wśród działaczy sportowych w latach 50-tych, tu się Stalin nie zmienił. W 1951r ZSRR przystąpił po długich namowach do MKOL. Po Olimpiadzie 1952 Stalin polecił rozwiązać Klub Armijny piłki nożnej bo, piłkarze przegrali w ćwierćfinale z Jugosławią. Ponieważ w klasyfikacji medalowej ZSRR nie zajęli pierwszego miejsca to wszyscy medaliści olimpijscy nie zostali nagrodzeni w swoim kraju. Agenci bezpieki ciągle jeździli na zawody w przeróżnych sportowych pomocniczych rolach. Sami sportowcy byli zatrudnieni na lewych etatach w zakładach pracy i nie pracowali tylko trenowali udając, że są amatorami, a na co dzień byli rzekomo studentami, tokarzami itd. Wszystko to przeniosło się potem na kraje demokracji ludowej. Dla niektórych zakładów pracy był to duży wysiłek, a trwało to aż do końca ZSRR.
Zaraz po wojnie wyczerpana Polska powracała do normalnego życia w sensie zakończenia działań wojennych ale pod opieką radzieckich towarzyszy w każdej dziedzinie. Działalność sportowa zaczynała się wszędzie w każdej małej miejscowości powstawały kluby przeważnie piłki nożnej, ale też i innych dyscyplin sportowych. Jednakże rządzący mieli problem jak podejść do spraw sportu, jaki model ma powstać w Polsce czy swój polski nie kierowany centralnie czy wzorowany na sporcie w ZSRR. Oczywiście zwyciężyła druga koncepcja. Sport został podporządkowany Ministerstwu Obrony Narodowej potem pośrednio premierowi i innym oraz czynnikom społecznym reprezentowanym przez młodzieżowe organizacje polityczne, których zadania były jak radzieckiego Komsomołu. Wszystkie powstałe organizacje i kluby sportowe podlegały wytycznym ogłoszonym w ZSRR a uchwalonym w Polsce w 1949r. Wytyczne polecały między in. by na czele klubów byli dyrektorzy, prezesi którzy musieli być działaczami partyjnymi zatwierdzonymi przez odpowiednie lokalne władze partyjne PZPR. Zmieniono nazwy klubów wszystkie obowiązkowo wcielono pod nowe Federacje zmieniając im nazwy powstawały wówczas np. CWKS, CRZZ ,AKS, SKS, Budowlani, Ogniwo, Gwardia, Kolejarz itp. i przybierały nazwę Federacji. ”Polska powinna być krajem ludzi którym wychowanie fizyczne i sport wyrobią siłę woli, opanowanie i odwagę, wytrzymałość na trudy.”........ludzi przygotowanych do pracy ludowej Ojczyzny i obrony w razie potrzeby jej granic.” Wszystkie inne drużyny nie mające państwowego patronatu zostały rozwiązane. Od 1951 na czele sportu stał GKKFiS /Główny Komitet Kultury fizycznej i Sportu/ i częściowo Polski Komitet Olimpijski. Poszczególne sekcje GKKFiS-u zawierały dyscypliny sportowe, a GKKF – kluby, zrzeszenia skupione w branżowych, zrzeszeniach sportowych. Rozgrywki podlegały tylko GKKF. Cały postęp w wynikach sportowych brał się z ZSRR i ich niezawodnych naukowców znających sport na wszelkie sposoby. W prasie polskiej pisało się więcej o sukcesach sportowców radzieckich niż naszych. Przez nauki Stalina rządzący Polską chcieli za wszelką cenę wykazać ze system socjalistyczny jest lepszy . Wszystkich sportowców usiłowano zapisywać do TPPR. Wprowadzono na wzór radziecki z 1931r odznaki SPO i BGPO, także tytuły zasłużony mistrz sportu, szkoły sportowe z internatami a uczniowie trenowali bardzo ciężko i ciągle w oddaleniu od rodziców. Wszystkie głośne imprezy polityczne Dożynki, 1Maja, 22 Lipca, itd. łączono z masowymi pokazami sportowców. Efektem były również ciągłe apele sportowców zmuszanych do czytania odezw do walki o pokój przed zawodami dla zgromadzonej publiczności czy kibiców. W tamtym czasie był bezwzględny zakaz picia Coca Coli polskim sportowcom za granicą jako wytworu kapitalistów. Zgodę na rozgrywanie meczy, zawodów odbywały się za zgodą władz partyjnych potwierdzonych opinią federacji sportowej o pozytywach tego kontaktu i typowanej wygranej natomiast wyjazd indywidualny za zgodą specjalnego Departamentu Sportowego PZPR. Natomiast czynniki nazywane społecznymi czyli organizacje młodzieżowe ZMP czuwały nad wciskaniem sportowcom ideologii w postaci karmienia znudzoną papka ,że wzory radzieckie komunistyczne czyli nasze są znacznie lepsze i dzięki nim doszliśmy do takich wyników. Dopiero po latach stwierdzono, że mieszanie polityki ze sportem przyczyniło się do wypaczenia idei olimpijskiej , czasem zastoju i braku jego rozwoju.
Karmiono nas propagandowym chwytem że sportowcy ZSRR są najlepsi oczywiście przekora kibiców przeczyła temu i w każdych kontaktach było najważniejsze, że to Polacy jednak są niekiedy lepsi. Tuż po wojnie nasze sukcesy sportowe były dość skromne. Pierwsze sukcesy międzynarodowe to brązowy medal dyskobolki Wajsównej na Lekkoatletycznych Mistrzostwach Europy w Oslo w 1946r, ZSRR - 2 miejsce w klasyfikacji medalowej, w 1950 – też 2-gie, a w 1954 już pierwsze. Pierwsze powojenne Igrzyska w Londynie w 1948r to raczej nikłe sukcesy Polaków, 37 osobowa ekipa w 5 dyscyplinach i 1 brąz w boksie Antkiewicza. Na Igrzyskach Olimpijskich w Helsinkach w 1952 wioska olimpijska była podzielona dla tych z zachodu i dla bloku wschodniego czyli krajów demokracji ludowej. Zdobyliśmy wówczas / 1 złoty, 2 srebrne, 1 brązowy/. ZSRR też zaczął ostro 22 złote, 30 srebrnych i 17 brązowych zajmując 2 miejsce w tabeli medalowej, ale to inna historia.
Piłka nożna po wojnie to głównie nasze kontakty z krajami demokracji ludowej bez ZSRR oraz Danii, Finlandii, Norwegii gdzie sukcesy były połowiczne. Dopiero w 1957 w ramach eliminacji odbyły się dwa mecze z ZSRR (2:1) i (0:3}, w 1961 {1:0) 1977(0:4) 1982 (1:1). Trzeba przyznać, że niezwykle rzadko odbywają się mecze między naszymi krajami, a jeśli to przeważnie mistrzowskie.
Największy sukces polskiego sportu po wojnie to zwycięstwa Polaków na Mistrzostwach Europy w Boksie w 1953r, w dwa miesiące po śmierci Stalina i oczywiście zadziałanie partyjnej propagandy. Najśmieszniejsze i podłe jak się czyta po latach to informacje sportowe podawane przez działaczy partyjnych – wazeliniarzy, którzy polecili pisać artykuły zatytułowane np.: „Zwycięstwo radzieckiej szkoły boksu” albo „Bokserzy radzieccy mistrzami Europy”, przy miażdżącym zwycięstwie właśnie Polaków. No jak tu nie sądzić ,że to była prawie republika radziecka.
Wówczas radzieckich sportowców brano za wzór i w zasadzie nie powinni oni przegrywać z Polakami. Niestety radzieccy sportowcy których gościliśmy, nie byli zbyt miło przyjmowani,nie dość ,że krzyczano „ruskie” czy „bij ruska” to przegrywali pojedynki np. bokserskie z naszymi asami. Przed Mistrzostwami Europy w Warszawie był jeszcze w 1948 r mecz pięściarzy Polski/ reprezentacja Śląska/ z ZSRR, wówczas Polacy miażdżąco wygrali 4:12. Sławne Mistrzostwa Europy w Warszawie w 1953r to pasmo naszych zwycięstw i medali /5 złotych, 2 srebrne, 2 brązowe/, ale najgorsze do wytłumaczenia były nikłe sukcesy radzieckich bokserów / 2 złote, 3 srebrne, 3 brązowe/. W ogólnej punktacji medalowej i punktowej byliśmy na 1 miejscu.
Kukier w wadze muszej złoty medal w półfinale pokonał Bułakowa (ZSRR)
Stefaniuk w wadze koguciej złoty medal w finale pokonał Stiepanowa (ZSRR)
Kruża w wadze piórkowej złoty medal w finale pokonał Zasuchina (ZSRR)
Antkiewicz w lekkiej brązowy medal w półfinale przegrał z Jengibarjanem (ZSRR)-złoto
Drogosz w lekkopółśredniej złoty medal w eliminacjach pokonał Miednowa (ZSRR)
Chychła w średniej złoty medal w finale pokonał Szczerbakowa (ZSRR)
Pietrzykowski w lekkośredniej brązowy medal
Grzelak w półciężkiej srebrny medal.
Węgrzyniak w ciężkiej srebrny medal w finale przegrał z Šocikasem (ZSRR) – złoto.
I tu wielkim „rozsądkiem” poszczycili się niektórzy gorliwcy z PZPR. Przewidując scenariusz wydarzeń w miejscu rozgrywania w/w Mistrzostw – Hala Mirowska /Gwardii/była zatłoczona również agentami mającymi usuwać niegrzecznych kibiców i skandujących obraźliwe słowa radzieckim sportowcom. Nie zrozumiały był fakt dla czynników partyjnych, że ci kibice wywodzili się z różnych grup społecznych i tak samo reagowali. Ale najgorsze dopiero przyszło. Najbardziej polskich zbyt gorliwych działaczy rozsierdziła wygrana Zygmunta Chychły nad Siergiejem Szczerbakowem. Chychła był niewygodnym wzorem sportowca dla komunistycznej partii. Był Kaszubem urodzonym w Gdańsku i wcielonym do Wehrmachtu. Niedługo uciekł i wpadł w ręce francuskiego ruchu oporu. Po wyzwoleniu Francji trafił do armii generała Andersa. Po wojnie wrócił do Gdańska i zaczął boksować w tamtejszej Gedanii. Talent miał jak wiadomo nieprzeciętny, ale życiorys bardzo niewygodny dla działaczy partyjnych, wielokrotny mistrz Polski, Mistrz Europy 1951, Mistrz Olimpijski 1952r. Po ogłoszeniu zwycięskiego werdyktu dla Chychły zaprotestowali polscy partyjni działacze /co za kretynizm /, że niesłusznie przyznano mu złoty medal, zapachniało skandalem, niby pod pretekstem że AIBA dokonała wymiany arbitrów, a ci niesłusznie nie przyznawali zwycięstw pięściarzom radzieckim. Na szczęście odrzucono głupi protest. Ale jak tu nie być wazeliniarzem dla radzieckich towarzyszy. Udobruchano ich wybraniem najlepszego pięściarza właśnie Rosjanina, mimo że nie zasługiwał na to miano. Typy były na Chychłę i Drogosza. Czym się kierowano tym durnym protestem? Rok przedtem w 1952 na Igrzyskach Olimpijskich w Helsinkach ZSRR zdobył w boksie wówczas 2 srebrne i 4 brązowe, ale najważniejsze w finale olimpijskim Chychła pokonał zdecydowanie Szczerbakowa, czyli sytuacja powtórzyła się. A może ogółem zdobyliśmy o jeden medal za dużo, jak ZSRR była taka potęgą w boksie(?) Za rok postanowiono w ramach rewanżu rozegrać turniej pięściarski krajów demokracji ludowej, ale znowu pięściarze radzieccy dostali baty od Polaków 14:6 i zaprzestano dalszych prób tego rodzaju między naszymi krajami.
Innym przykładem partyjnej propagandy przez kilkadziesiąt lat był Wyścig Pokoju. Piękny to wyścig kolarski sprawdzający siły sportowców wszystkich krajów , a zarazem świetny cel propagandy jako wzorzec od państw socjalistycznych, był oczywiście rozbuchany do niebywałych rozmiarów i był odskocznią i zasłoną od codziennych kłopotów i receptą na niepowodzenia. Nawet były zalecenia partyjne by zwalniać uczniów ze szkół , załogi zakładów pracy by koniecznie oglądali i oklaskiwali kolarzy. Trasy były tak opracowywane we współpracy z czynnikami partyjnymi jak się wówczas mówiło by były atrakcyjne i przebiegły przy wielkich zdobyczach socjalizmu ich budowach, fabrykach, nowych obiektach, stąd czasem nowo ułożone niekiedy odcinki dróg, połatano dziury w jezdniach, wyremontowano budynki, itp. Towarzyszyło temu szereg tysięcy transparentów z tematów walki o wolność i pokój, sprzeciw imperialistom, również zakończeniu wojny w Korei itp. oraz w tym czasie co chwila hejnał wyścigu w mediach przywołujący kibiców. Inna rzecz że kolarze z ZSRR często jak się zdawało wygrywali etapowe pojedynki indywidualne i drużynowe.
Nam udało się po sportowej walce dorównywać ich sukcesom, ale tylko indywidualnie. Wyścig kolarze ZSRR zwyciężyli indywidualnie 9x, my 8x w latach 1956, 1970, 1971, 1973-75 i 1985,(2000), oni drużynowo 20x, my 9x.W dwóch klasyfikacjach Polska zwyciężyła 3x, ZSRR 8x. Z tym że latach 1956, 1971, 1975 i 1985 my indywidualnie a ZSRR drużynowo i kiedy tak stali, Polak i drużyna ZSRR wszyscy tak na podium to największe emocje mieli działacze partyjni podziwiając jaki to wybitny i godny wzór do naśladowania ta przyjaźń między naszymi narodami. A zawsze starało się być w komplecie na trybunach honorowych całe Biuro Polityczne KC PZPR i przedstawiciele rządu, chociaż to w zasadzie ci sami, sygnalizując że są razem z narodem w tym ważnym wydarzeniu, zwłaszcza w latach 70-tych. Kibice cieszyli się po prostu ze zwycięzców i ich talentów. Niektóre nazwiska polskich zwycięzców etapowych wbiły nam się w pamięć na zawsze zwłaszcza Szurkowski, Szozda, Królak, Wilczewski, Gazda, Zieliński, Magiera, Hanusik, Krzeszowiec, Brzeżny, Mytnik, Spruch, Piasecki, Czachowski, Sujka ale też zwycięzcy z ZSRR Melichow, Sajdhużin, Lebiediew, Pikkuus, Awierin, Suchoruczenkow, Barinow czy wielokrotni zwycięzcy etapowi Czerepowicz, Abdużaparow, Pietrow i niektórzy niemieccy kolarze którzy byli niedoścignieni Ludwig czy Wesemann ilością zwycięstw etapowych.
W indywidualnych zwycięstwach etapowych między kolarzami polskimi i radzieckimi /później rosyjskimi/na przestrzeni 1948 – 1997 /kiedy już wprowadzono na dobre mieszane drużyny zawodowe/ odnieśliśmy pyrrusowe ale zwycięstwo 97 : 95. A więc sportowo nie jest tak źle jak na pierwszy rzut oka, mimo w niektórych latach całkowitej posuchy w zwycięstwach po obu stronach.
Jest też prawda ,że w latach 1950 - 1980 okresami takie współzawodnictwo sportowe spowodowało w końcu prawdziwy sukces w polskim sporcie. Byliśmy w niektórych dyscyplinach w czołówce światowej w różnych dyscyplinach sportowych. Kłamliwy język propagandy zwyciężał i wymusił akceptację ideologii współzawodnictwa i przyniósł lepsze wyniki.
Wyścig 1
Wyścig 2
Wyścig 3
Wyścig 4
|
|
Powrót do góry |
|
Gość 2
Moderator
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 1250
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 17:25, 16 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Stalina problemy z ORP „Orzeł”
Mało się o tym pisze, ale polski okręt stał się powodem kilku prowokacji ZSRR oraz jednym z pretekstów zajęcia terytorium Estonii przez politykę Stalina.
Nasz piękny polski okręt podwodny Orzeł został zakupiony ze składek ludności i na podstawie umowy handlowej z Holandią. Niestety niezbyt długo przepracował w polskiej flocie wojennej, zaczynając służbę od 10 lutego 1939r.
W dniu rozpoczęcia działań II wojny światowej 1 września 1939r schronił się na dno i uniknął zagłady przez lotnictwo hitlerowskie, ale 2 września czekał na sposobność zaatakowania pancernika „Schlezwig Holstein” , który niestety nie opuścił kanału portowego.
Wkrótce nasza chluba omijając wyznaczone sektory patrolowania , doznając kilku awarii i decyzji kpt o opuszczeniu okrętu zawinął on 15 września 1939r do Tallinna. Strona estońska zapewniła, że po 24 godzinach po usunięciu uszkodzeń będą mogli opuścić port. Po kilku godzinach decyzje opuszczenia portu przedłużono o następne 24 godziny z uwagi na obecność w porcie statku niemieckiego „Thalassa”, który musiał mieć gwarancje spokojnego opuszczenia portu i nie być narażony na spotkanie z naszym „Orłem. Jeszcze po następnych godzinach zmieniono decyzję prawdopodobnie pod naciskiem dyplomacji hitlerowskiej by koniecznie internować okręt. Skierowane na "Orła" lufy armat estońskiej floty dopełniły goryczy i decyzji pozostania w tallińskim porcie. Zaczęto rozbrajać okręt: zerwano banderę, zabrano dziennik pokładowy i mapy. Następnego dnia broń palną, wyniesiono pociski artyleryjskie, wyjęto zamek z działa i zaczęto rozładowywać torpedy. Załoga polska otrzymała odezwę admiralicji estońskiej z propozycja pozostania w Estonii z obietnicą otrzymania żołdu, traktowania i wyżywieniem jak wojska estońskie z terminem na odpowiedź 3 dni. Pomysł ucieczki zrodził się od początku i nawet sabotowano w pomocy demontażu ukochanego okrętu. I dokonano tego udanego ryzykownego przedsięwzięcia w nocy z 17/18 września 1939r porywając zarazem dwóch estońskich strażników./ którzy poprzez Finlandię za tydzień powrócili do domu wysadzeni pod szwedzką wyspą Gotlandia, zaopatrzeni w żywność pieniądze i whisky, wbrew artykułom w estońskiej i niemieckiej prasie o ich zamordowaniu/.
Terytorium Estonii wg paktu Ribbentrop-Mołotow była w tamtym czasie w radzieckiej strefie wpływów.
Od 24 września 1939r nagle rozpoczęte, trwaja rozmowy estońsko-radzieckie w czasie których minister spraw zagranicznych ZSRR Mołotow stwierdza, „...że stosunki gospodarcze są dobre, ale polityczne bardzo złe, ponieważ ucieczka z internowania polskiego okrętu podwodnego pokazuje ,że rząd Estonii nie dba o bezpieczeństwo ZSRR, co należy wnioskować, że rząd estoński nie chce lub nie jest w stanie utrzymać porządku w swoim kraju, a tym samym zagraża bezpieczeństwu ZSRR. A ZSRR ma wielki interes na Bałtyku, ma duży port w Leningradzie, dużo marynarki handlowej i to wszystko nie jest chronione przed takimi niespodziankami w przyszłości. Towarzysz Stalin i Związek Radziecki musi być zadowolony z ujścia Zatoki Fińskiej, która jest również w rekach innych krajów i musi mieć skuteczne gwarancje w celu ochrony swojego państwa i zdecydowano na zawarcie sojuszu wojskowego czyli paktu wzajemnej pomocy, który dla ZSRR da prawo dla marynarki wojennej do przebywania na terenie Estonii i wsparcie lotnictwa..”.
Dalsze dyskusje to już obrona by tego nie czynić, ale Stalin już postanowił. Na potwierdzenie wymyślonej tezy o zagrożeniu od polskiego okrętu podwodnego i zmuszeniu Estonii do oddania swojego terytorium na sowieckie bazy spreparowano siłami tym razem Żdanowa innego człowieka Stalina, ataki łodzi podwodnej na radzieckie statki: „Metallist” 27 września i 28 września kolejny atak łodzi podwodnej na statek „Pionier” .Były to ataki sowieckiego okrętu podwodnego Szcz-303. Stalinowi kolejny raz udało się,
28 września Estonia godzi się na stacjonowanie Armii Czerwonej na swoim terytorium. Ta informacja była ukrywana przez ponad 40 lat i cały czas karmiono ludność i załogi o polskim ataku łodzi podwodnej na statki sowieckie, która już była w tym czasie blisko cieśnin duńskich.
25 tysięcy czerwonoarmistów wkracza na Estonię, to prawie 2x tyle ile liczyło całe wojsko Estonii , a za niecałe 8 miesięcy ZSRR zajmuje całe terytorium Estonii. Po roku okupacji i wielu morderstw, wypędzeń i zsyłek wkroczyły do Estonii wojska hitlerowskie niezwykle pozytywnie witane przez mieszkańców.
W 1958r powstał film o ucieczce ORP „Orzeł”, który cieszył się i nadal cieszy dużą oglądalnością u polskich melomanów, niestety z uwagi na ówczesne polityczne koneksje przedstawiony jako film „o cząstce ludzkich losów w warunkach ciężkiej służby” i fabule nieodpowiadającej prawdzie historycznej i nie będącej całkowitą rekonstrukcją losów „Orła”.
|
|
Powrót do góry |
|
Gość 2
Moderator
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 1250
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 17:52, 04 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Anty/radiowa pomoc Stalina
Demokratyczne siły a ściślej antykomunistyczne w USA rozczarowane imperialnym postępowaniem rządów Stalina i wielkimi wpływami w krajach objętych jego kuratelą, postanowiły pomagać i wspierać mieszkańców ZSRR i ościennych krajów zwanych później krajami demokracji ludowej. Pomoc ta miała polegać na rozpowszechnianiu i podawaniu prawdziwych informacji i idei poprzez radio. W1949r powstały rozgłośnie finansowane przez Kongres Stanów Zjednoczonych – Radio Wolna Europa i Radio Swoboda. I już w 1950 zaczęły nadawać pierwsze audycje na falach krótkich skierowane do w/w krajów: Radio Swoboda do republik ZSRR a Radio Wolna Europa do krajów demokracji ludowej, zaczynając od Czechosłowacji. Pierwsze polskie audycje to nagrywane w USA krótkie 30-minutowe a odtwarzane z Frankfurtu, a od 3 maja 1952r przez ponad 40 lat były nadawane audycje dla słuchaczy polskich. Dziennikarze i współpracownicy których było około setki łącznie z korespondentami w ważniejszych miastach świata przygotowywali całodobowe audycje cieszące się wielkim powodzeniem w kraju. Niestety w ciężkich latach stalinowskich na początku lat 50-tych słuchanie tego radia w Polsce było ścigane i karane przez wojskowe sądy wyrokami 2-3 lat pozbawienia wolności za szerzenie imperialistycznej propagandy, a w kilka lat później pracujący w RWE byli traktowani jako szpiedzy. Równolegle postarano się o nowe wynalazki nie zbyt skuteczne, ale przeszkadzające w słuchaniu tego radia. Władze komunistyczne rządzące tymi krajami i wspierające zabiegi Stalina nie chciały by słuchać oczywistej prawdy i zagłuszały również całodobowo te audycje. W 1951r zapadły decyzje u Stalina by przekazać Polsce dokument ściśle tajny uchwalony przez Radę Ministrów ZSRR i skierowany do Bolesława Bieruta zatytułowany: ”O stworzeniu na terytorium Polski przeszkód dla antypolskiej propagandy radiowej”
W myśl tej uchwały Rady Ministrów ZSRR określonej jako ściśle tajnej jest polecenie by zobowiązać polskie Ministerstwo Łączności do stworzenia przeszkód dla antypolskiej propagandy radiowej. Była to być pomoc z ZSRR w postaci kilkunastu krótkofalowych aparatów nadawczych zagłuszenia wraz z radziecką obsługą na 3-miesięcznym przeszkoleniu przyuczający polskich łącznościowców i niezbędną wizytę instruktażową szefa radzieckiego odpowiednika łączności radiowej. Te właśnie aparaty nadawały przeraźliwy suchy dźwięk zagłuszający dość skutecznie słuchanie audycji RWE. Wnet w końcu 1951r minister bezpieczeństwa publicznego swoim rozkazem powołał specjalną służbę do tego celu oznakowaną BO i powstał Zarząd Wydzielony Łączności Radiowej. W wielu miejscowościach w Polsce na przestrzeni dziesiątek lat powstawały liczne jednostki łącznościowców z tajemniczymi antenami zagłuszającymi nadawane audycje RWE. Od 1952r były to audycje Radia Wolnej Europy – Głos Wolnej Polski, a od 1958r były to audycje Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa. Tylko w 1955r było tych nadajników zagłuszających 250 w naszym kraju a jeszcze trzeba doliczyć pomoc w tym zakresie z innych krajów demokracji ludowej. Ciągle nie była to 100% skuteczność. Były jednak takie rejony kraju, do których audycje RWE docierały bez większych przeszkód np mieszkańcy Zakopanego i rejonów górskich. Warszawa była zagłuszana bardzo skutecznie, ale w Milanówku czy Podkowie Leśnej można było spokojnie słuchać RWE.
W dodatku amerykańskie siły łącznościowców redukowały z kolei zagłuszanie tych audycji także był ciągły bój w eterze w tym zakresie. Największe zagłuszanie było w 1954r, kiedy uciekł z Polski do Berlina zachodniego wicedyrektor departamentu ministerstwa spraw wewnętrznych niejaki ppłk Józef Światło /Izaak Fleischfarb, przyjął nazwisko żony/rzekomo obawiając się czystek po aresztowaniu w ZSRR, Berii człowieka nr1 Stalina i komentował w tym radiu wszelkie powiązania i kulisy w rządzie i partii. Od razu w PRL-u przedstawiono Światłę jako prowokatora i agenta amerykańskiej dywersji pracującego na rzecz USA i występującego w radio /nie wymieniono nazwy/ jak napisano ze stekiem równie bzdurnych jak i nikczemnych kłamstw, oszczerstw i fałszerstw. Bardzo się wstydziła widać władza ze swego postępowania skoro nie pozwoliła słuchać rewelacji Światły. Nie skończyło się na komunikatach ale również zwolniono z pracy wiceministra i szefa departamentu za brak czujności a departament rozwiązano. Warto uzupełnić informacje o Światle – on to osobiście aresztował Władysława i Zofie Gomulków w Krynicy na polecenie Bieruta, aresztował również marszałka Żymierskiego któremu ukradł wysadzany brylantami Order Zwycięstwa. A do Berlina pojechał namówić przyjaciół z NRD /Stasi/, by uciszyć na zawsze dziennikarkę z RWE mówiąca prawdę o sowieckich łagrach i wtedy zdecydował się na ucieczkę. Kilkadziesiąt lat później okazało się, że od 1948r Światło współpracował z wywiadem brytyjskim.
Wkrótce w 1956r /odwilż/ rozwiązano wspomniany Zarząd WŁR ale dalej kontynuowano zagłuszanie. Należy dodać że zagłuszanie zużywało bardzo dużą ilość prądu i było w sumie dość kosztowne. Jak wyliczyli eksperci znacznie całościowo przewyższało nadawanie tych audycji. Jeśli już mowa o tym radiu należy wspomnieć ,że były czynione nasłuchy audycji RWE, a ich treść „na piśmie” została dostarczana przedstawicielom rządu czy sekretarzowi PZPR. Najzabawniejsze że zagłuszanie przeszkadzało w nasłuchach. Zakończenie działalności Rozgłośni Polskiej RWE nastąpiło 30 czerwca 1994r. Niestety nie udał się Stalinowi ten manewr mimo wielu zabiegów i bardzo wielu Polaków i innych nacji skutecznie słuchało audycji.
KLIKNIJ!
Początek
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
Gość 2
Moderator
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 1250
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 10:27, 17 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Stalina problemy z tureckimi cieśninami.
Od wielu lat Rosja prowadziła wojny z Turcją w ramach zdobywania nowych obszarów dla swojego imperium. Nie tylko tereny na południowo-wschodnim kierunku były w zainteresowaniach ZSRR, ale również opanowanie tureckich cieśnin w newralgicznych punktach na szlakach handlowych Morza Czarnego.
Cieśnina Dardanele (gardło) położona między morzem Egejskim i Morzem Marmara ma długość 120 km, szerokość do 1,3-18,5 km, głębokość do 106 m, brzegi jednostajne i płaskie. Cieśnina Bosfor (bosporos - przeprawa dla bydła) jest położona między Morzem Marmara a Morzem Czarnym o długość 30 km, szerokość do 4 km, średnia głębokość 50-70 m, maksymalna do 120 m, brzegi skaliste i strome, koryto kręte. Morze Marmara ma charakter zapadliska i powstało prawdopodobnie poprzez ruchy tektoniczne ok. 7500 lat temu. A samo Morze Czarne to w 90% brak życia i tlenu z uwagi na obecność siarkowodoru na całej powierzchni morza na głębokości 60m. Cieśniny od najdawniejszych lat stały się źródłem bogactwa i rozwoju pobliskich miast między in. Troi i powstawania licznych kolonii greckich. Od V wieku p.n.e. już Ateny pobierały opłaty w wysokości 10% od wszystkich nie ateńskich statków i specjalnie w tym celu utrzymywano w pobliżu wojenna flotę. I pomyśleć 2500 lat temu i niewiele się zmieniło, chciał więc Stalin koniecznie skorzystać ze sprawdzonych wzorców. Obecność Turków przy tych cieśninach pozwalała na regulowanie spraw morskich na prawach tureckich stąd ciągłe antagonizmy z Rosją i ZSRR.
KLIKNIJ!!!
[link widoczny dla zalogowanych]
Pierwsze postanowienie w tym zakresie popełniono w 1833 i Turcja zobowiązała się przepuszczać na Morze Śródziemne rosyjskie okręty wojenne. Pierwsza umowa - Konwencja londyńska z 1841 w sprawie cieśnin tureckich została podpisana przez Rosję, Austrię i Wielką Brytanię i zezwalała na przepływ statków handlowych wszystkich państw. Zasady te były dalej potwierdzane przez następne konwencje: 1856, 1871 i w 1878r. Po wybuchu I wojny światowej Turcja wypowiedziała układy i zamknęła na czas wojny cieśniny. Traktat z 24 lipca 1923 z Lozanny zakwestionował postanowienia traktatu z Sevres z 1920r, głównie że potraktowano Turcje jako partnera ale utrzymano demilitaryzację cieśnin i dodano także granic z Bułgarią i Grecją oraz wysp na Morzu Marmara oraz swobodny przepływ statków i okrętów wszystkich państw ale podlegających kontroli międzynarodowej. Jednakże dodatkowo wynegocjowano punkt o specjalnych uprawnieniach państw czarnomorskich i zakazano żeglugi państwom w stanie wojny. Przepływ okrętów wojennych został poddany specjalnym warunkom. W czasie pokoju lekkie okręty nawodne i okręty pomocnicze mają prawo swobodnego przepływu, pod warunkiem uprzedzenia o przepływie na 8 do 15 dni. W przypadku większych okrętów konwencja ogranicza prawo przepływu okrętów państw nie czarnomorskich. O ile bowiem państwa czarnomorskie mogą przeprowadzać przez cieśniny okręty bez ograniczenia tonażu, o tyle państwa nie czarnomorskie nie mogą łącznie przeprowadzać przez cieśniny statków o tonażu większym niż 15 tys. ton, przy czym ogólny tonaż okrętów wojennych nie przybrzeżnych bander znajdujących się na Morzu Czarnym nie może przekraczać 45 tys. ton (30 tys. ton przed powiększeniem flot czarnomorskich).
Ustalenia międzynarodowe /1936/przewidywały także, że gdy Turcja w czasie wojny w niej nie uczestniczy, okręty korzystają z tych samych swobód bez zmian, jednakże gdy Turcja jest stroną walczącą lub znajduje się w bezpośrednim niebezpieczeństwie wojny, przepływ okrętów wojennych zależy wówczas od jej swobodnego uznania. I niestety w czasie II wojny światowej konwencja z roku 1936 nie była przestrzegana bowiem władze tureckie mimo zachowywanej niby neutralności zezwalały na przepływ niemieckich okrętów wojennych kamuflowanych jako handlowe.
Stalin i jego sztab doradców od dawna snuł teorie i pomysły na powiększenie swojego imperium w tym kierunku, a zwłaszcza zagarnięcie cieśnin tureckich. W 1937r zawarto jedynie pakt o nieagresji, a do czasu wybuchu II wojny światowej czekał przyczajony na rozwój wydarzeń. I wreszcie nastąpiła ta okazja. Już w sierpniu 1939r przed zawarciem układu Mołotow-Ribbentrop przedstawiano Rzeszy sprawę Turcji. W październiku 1939 Stalin słowami Mołotowa wypierał się z niby-plotek o rokowaniach z Turcją na temat roszczeń do spornych terytoriów w pobliżu Gruzji i Armenii , a jedynie jak przyznał chciałby gwarancji, że kraje nie czarnomorskie nie będą mieć dostępu do Morza Czarnego w czasie działań wojennych, a więc nie będą korzystać z cieśnin co zabezpieczało ZSRR od tej strony, a tym samym by nie skonfliktować sojusznika - Rzeszy z ZSRR. Turcja odrzuciła tą propozycję układu między tymi krajami, bo już związała się 19 sierpnia 1939r z Anglią i Francją ale bez swojego udziału w wojnie. Wysłano nawet dyplomatę Potiomkina do Ankary by zapobiec podpisaniu tego układu.
W czerwcu 1940 w nocie do Niemiec, Stalin poleca uznać hegemonię na M. Śródziemnym Włochów pod warunkiem, że Włosi uznają hegemonię ZSRR na M. Czarnym i nie uznaje panoszenia się tam Turcji. Dalej Stalin udaje, że Turcja chce zająć Batumi i decydować na cieśninach a wiadomo że ZSRR chciałby to czynić. W listopadzie 1940r po spotkaniu „Trzech” Rzesza zaproponowała Stalinowi: - Jakie jeszcze tereny by interesowały ZSRR w Europie i Azji? Hitler dodatkowo podpowiada, że radzieckie okręty będą mogły wydostawać się przez cieśniny, a dla innych będą zamknięte łącznie z Niemcami i Włochami oraz że będą wydzierżawić tereny pod budowę bazy koło Bosforu i Dardaneli, a teren na południe od Baku i Batumi w kierunku Zatoki Perskiej i Ocean Indyjski uważać się będzie za tereny pod wpływami radzieckimi i dalej w projekcie jeśli Turcja przyłączy się do paktu Niemcy, Włochy, ZSRR to zagwarantują jej nienaruszalność granic, jeśli nie to trzy państwa zastosują sankcje dyplomatyczne i wojenne. Stalin uznał te propozycje za zbyt małe i żądano jeszcze strefy radzieckich wpływów w Finlandii, Bułgarii i na wyspie Sachalin. Hitler uznał żądania jako sprzeczne z jego interesami, a już szykował się do planu Barbarossa, usiłując zjednać sobie nowych sojuszników Hiszpanię i Francję Petaina, niestety ci odmówili udziału w wojnie przeciw ZSRR. Niemcy wkraczają do Bułgarii w marcu 1941r. W maju 1941 Stalin robi Mołotowa swoim zastępcą i przejmuje sprawy zagraniczne awansując się na premiera rządu. Niemcy lądują w Abo/Turku/ Finlandia. ZSRR naiwnie wydają komunikaty, że ruchy wojsk niemieckich na Bałkanach i w innych miejscach nie są skierowane przeciwko ZSRR, ponieważ ZSRR jest powiązana paktem z Niemcami i to nie może być przeciw niemu. Rosjanie z kolei mają coroczne manewry i sprawdzenie rezerwistów i nie jest to skierowane przeciwko Niemcom.
Po napaści wojsk hitlerowskich na ZSRR na M. Czarnym Sowieci mieli miażdżącą przewagę posiadając między in.: 1 pancernik, 2 ciężkie krążowniki, 3 lekkie krążowniki, 20 niszczycieli i ponad 40 okrętów podwodnych i inne jednostki typu kanonierki, trawlery, kutry torpedowe czy stawiacze min. Natomiast Rzesza posiadała w swoich rękach port w rumuńskiej Constancy i z rumuńskimi jednostkami dokonywała pogłębiania strat Czarnomorskiej Floty. Inna rzecz ,że w większości sowieckie okręty doznawały uszkodzeń i zatopień /9 niszczycieli i 1 lekki krążownik/ od samolotów agresora i jego koalicjantów ale także właśnie od Kriegsmarine / Marynarkę Rzeszy/ i jej sojuszników, zwłaszcza od rumuńskich i włoskich ścigaczy. Niemieckie torpedowce, ściągnięto z M. Bałtyckiego drogą kolejową i Dunajem do tego portu. Gdy hitlerowcy zdobyli port wojenny Nikołajew zdobyli dla swoich potrzeb sowieckie okręty. Po upadku Sewastopola, ulegając naciskowi politycznemu ze strony państw "Osi", Turcja wyraziła zgodę na przejście hitlerowskich jednostek pływających przez Bosfor i na Morzu Czarnym znalazło się 6 okrętów podwodnych i 20 ścigaczy Regia Marina /Marynarka Włoska/ i niby statków handlowych.
Zmienili się wojenni sojusznicy, a sprawa tureckich cieśnin dalej bolała Stalina i to nie dawało mu spokoju, chciał koniecznie rozprawić się z Turcją poprzez różnego rodzaju roszczenia. Najważniejsze z nich to domaganie się od aliantów by wyrazili zgodę na zajęcie cieśnin i portów tureckich przez Czerwoną Armię. Stalin był przeciwny udziałowi Turcji w wojnie, licząc, iż po zwycięstwie aliantów Turcja zostaje „ukarana” jako ukryty sojusznik Hitlera i ziszczą się marzenia sowieckie opanowania cieśnin czarnomorskich. Oczywiście wizja obecności wojsk tureckich i anglosaskich w Europie Południowo-Wschodniej była sprzeczna z planami sowietyzacji krajów bałkańskich. Konferencja teherańska /28.11.1943r – 1.12.1943r/ zawarto pięć tajnych porozumień wojskowych dotyczących między in. uznania przyłączenia się Turcji do wojny po stronie aliantów i gotowości ZSRR do natychmiastowego wypowiedzenia wojny Bułgarii, jeśli zaatakuje ona Turcję. Te rozwiązania Stalina dały temu wyraz na tej konferencji zyskując wsparcie Roosevelta, który jednakże wskazywał, iż wszelkie operacje, które mogą opóźnić Overlord są wykluczone. Stalin wiedział że znacznie osłabi się siły niemieckie jeśli powstanie drugi front i podkreślał na każdym kroku wolę współpracy z prezydentem USA, okazując lekceważenie w stosunku do propozycji Churchilla przez co znaleźli się Anglicy w całkowitej izolacji, uzyskując zaledwie zapis w dokumencie końcowym, iż przystąpienie Turcji do wojny jest korzystne dla aliantów.
23 lutego 1945 roku Turcja wypowiedziała wojnę Niemcom, ale był to już tylko gest symboliczny. W tym samym czasie Moskwa wypowiedziała Ankarze traktat o przyjaźni i zażądała rewizji granic, a także rewizji traktatu dotyczącego cieśnin czarnomorskich Bosfor i Dardanele, chcąc uzyskać zgodę na swobodny przepływ jednostek morskich na Morze Śródziemne. W tej sytuacji Londyn, stojąc w obliczu rosnących wpływów sowieckich oraz niebezpieczeństwa wycofania się Amerykanów z Europy po wojnie, zdecydował, iż Turcja może stać się przyszłym sojusznikiem, wręcz państwem frontowym, oddzielającym posiadłości kolonialne na Bliskim Wschodzie od zsowietyzowanej Europy Południowo-Wschodniej.
Stalin próbował też wykorzystać niezdecydowanie Zachodu i powojenną słabość Turcji, by przybliżyć odwieczny cel strategiczny Rosji – kontrolę nad cieśninami prowadzącymi na Morze Śródziemne. 7 VIII 1946 r. Związek Radziecki zażądał od Turcji przesunięcia granicy w rejonie umownie spornych oraz ustanowienia garnizonu radzieckiego, kontrolującego Dardanele. Turcja postawiła w stan gotowości 650 tys. żołnierzy, co niezwykle osłabiło i tak nadwerężoną gospodarkę turecką. W społeczeństwie wzrosło niezadowolenie a sytuacja groziła przejęciem kontroli nad Turcją przez komunistów. Wojska Stalina weszły na teren Kaukazu by dokonać ewentualnej inwazji. Po konsultacjach Stalin zrezygnował z roszczeń, ale wysunięto nowe by utworzyć sowiecką bazę wojskową na Bosforze i zażądano od Turcji zapewnienia bazy dla sił morskich na greckich wyspach Dodekanez w zamian za wspólną kontrolę nad cieśniną Dardanele łączącą Morze Czarne ze Śródziemnym. Co więcej, na początku 1947 r. sytuacja finansowa zmusiła rząd brytyjski do wstrzymania pomocy dla Grecji i Turcji. Stany Zjednoczone stanęły wobec możliwości utraty przez Zachód wpływów w tych krajach i tu przypadek pozwolił na odstąpienie Stalina od jego ciągłych pretensji. W 1944r zmarł w USA ambasador Turcji i jego zwłoki wysłano w trumnie na pokładzie USS Missouri i przywieziono do Turcji przez Bosfor i Dardanele w kwietniu 1946r. USS Missouri to największy wówczas amerykański pancernik o między in. grubej artylerii: 9 dział kalibru 406mm i zasięgu 40km, który zacumował póżniej na dłużej w pobliskim Pireusie. Ta demonstracja siły uspokoiła ryzykanckiego Stalina. Doktryna Trumana potwierdziła utrzymanie dotychczasowych granic w Turcji i Grecji, udzielając 400mln $ pomocy i niemożności zaprowadzenia w tych krajach rządów komunistycznych. Następne posunięcie Turcji to przyjęcie jej do NATO 18 lutego 1952 roku, co zapewniło już spokój, zwłaszcza, że zaraz potem Stalin zmarł, a następcy już nie kontynuowali takiej polityki.
Mimo to cały czas Turcja miała znaczne obawy ciągle przyglądając się swojemu sąsiadowi z którym miała 590 km granicę. Udało się częściowo zakotwiczyć Stalinowi na Morzu Śródziemnym w Albanii w porcie Vlora. Umieszczono tam 8 łodzi podwodnych do 1961r, kiedy stalinowska Albania bardziej związała się z Chinami.
BOSFOR
DARDANELE
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Możesz zmieniać swoje posty Możesz usuwać swoje posty Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
iCGstation v1.0 Template By Ray © 2003, 2004 iOptional
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|
|
|
|